Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wola Rzędzińska. Karetki utknęły w błocie

Paweł Chwał
Jacek Półkoszek przy drodze, gdzie utknęły karetki. - Jest szeroka, ale kierowcy mają tu  kłopoty - mówi
Jacek Półkoszek przy drodze, gdzie utknęły karetki. - Jest szeroka, ale kierowcy mają tu kłopoty - mówi Paweł Chwał
Dwa ambulanse jadące nocą na ratunek 18-latce z podtarnowskiej wsi ugrzęzły w drogowej pułapce. Mieszkańcy chcą, by na drodze wzdłuż torów stanęły znaki informujące, że jest to plac budowy.

Dopiero trzecia karetka, którą wysłano na sygnale do Woli Rzędzińskiej, zabrała do szpitala 18-letnią dziewczynę wymagającą pilnej interwencji lekarskiej. Dwa pierwsze ambulanse ugrzęzły w błocie. Identyczny los spotkał strażaków, którzy przyjechali wyciągnąć uwięzione w grzęzawisku samochody.

Wszystko zaczęło się ok. godz. 1 w nocy. Po pomoc dla córki dzwonili zaniepokojeni jej stanem zdrowia rodzice. Najpierw wysłano jedną karetkę. Kiedy ta nie była w stanie kontynuować jazdy, wezwano na odsiecz strażaków i sprowadzono drugi ambulans. Wszyscy utknęli na drodze budowanej właśnie wzdłuż linii kolejowej w Woli Rzędzińskiej. Pod wskazany adres dotarła dopiero trzecia karetka. Jej kierowca wybrał dłuższy, ale - jak się okazało - pewniejszy wariant dojazdu.

- To kierowca karetki zawsze decyduje o tym, jaką trasą jechać, aby jak najszybciej, a jednocześnie bezpiecznie dotrzeć pod adres, z którego pochodzi wezwanie. Dostaje wprawdzie dokładne współrzędne tego miejsca, ale drogę wybiera sam - wyjaśnia Kazimiera Kunecka, dyrektor Powiatowej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Tarnowie.

Kierowcy dwóch ambulansów najpewniej dali się zwieść wyglądowi drogi. Szeroki, świeżo wytyczony trakt utwardzony jest jednak tylko na początku. Dalej zamienia się w jedno wielkie grzęzawisko, stąd ważące blisko 4 tony pojazdy bez trudu w nim ugrzęzły.

- Niejeden kierowca utknął już tutaj na dobre - potwierdza Jacek Półkoszek, którego działka sąsiaduje z feralną trasą. Jak wyjaśnia, problem z przejazdem mają nie tylko karetki i cięższe pojazdy, ale również teoretycznie lżejsze osobówki. - Nie dalej jak w miniony piątek, niemal w tym samym miejscu, zakopała się młoda kobieta, która również próbowała skrócić sobie tędy drogę samochodem. Udało się ją wyciągnąć dopiero przy pomocy ciągnika - wyjaśnia.

Mieszkańcy Woli Rzędzińskiej nie mają wątpliwości, że przyczyną częstych problemów kierowców w tym miejscu jest brak oznakowania, które informowałoby o tym, iż droga jest dopiero w budowie i przejazd nią jest niemożliwy.

- Miejscowi dobrze o tym wiedzą i nie zapuszczają się tędy dalej. Obcy próbują natomiast ominąć remontowane wiadukty - mówią.

Po naszej interwencji sołtys Woli Rzędzińskiej Mieczysław Nytko zapowiada, że będzie domagał się od wykonawcy drogi lepszego oznakowania prowadzonych obecnie prac.

- Docelowo będzie to droga gminna, w całości asfaltowa. Ułatwi dojazd do wielu domów, które znajdują się za torami. Do tej pory był duży kłopot z tym, aby się do nich dostać - mówi Nytko.

Czym jeżdżą do akcji?

Tarnowskie pogotowie dysponuje w sumie 21 karetkami. 13 z nich to tzw. pojazdy systemowe - stacjonujące na co dzień w bazie przy ul. M.B. Fatimskiej oraz w filiach pogotowia w mieście i powiecie. 8 pozostałych to karetki rezerwowe. Najstarszymi ambulansami z 2009 roku dysponowały do tej pory zespoły w Wojniczu i Tuchowie. Na liczniku miały przejechane odpowiednio 376 i ponad 350 tysięcy kilometrów. Kilkanaście dni temu do Wojnicza trafiła jednak już nowa karetka, a lada dzień z nowego pojazdu cieszyć się będą również ratownicy w Tuchowie. Auto jest właśnie doposażane.

Wśród marek samochodów, którymi jeżdżą na akcje ratownicy tarnowskiego pogotowia, dominują fiaty i volkswageny (po cztery ambulanse, trzy to mercedesy, a dwa to renault. W rezerwie jest też jeden peugeot.

Trzy karetki - w Tuchowie, Szerzynach i Gromniku - dodatkowo posiadają napęd na wszystkie cztery koła.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto