Janusz Kwaśniak jest wójtem gminy Borzęcin od 20 lat. W podobnej sytuacji, jak dziś, był też w 2014 roku. Uzyskał wtedy poparcie 78,37 proc. głosujących. Ostatni raz miał rywala w 2010 roku, o urząd wójta walczył z nim wtedy Andrzej Rogóż, uzyskując 33,96 procent głosów.
Bezkonkurencyjni wójtowie
- Osobiście wolałbym mieć kontrkandydata, gdyż uważam, że mieszkańcy powinni mieć alternatywę wyboru. Poza tym kandydowanie dwóch lub więcej osób na stanowisko wójta, burmistrza to zawsze okazja do debaty publicznej nad kierunkiem rozwoju gminy - przyznaje wójt Borzęcina.
Ale brak konkurencji można jego zdaniem traktować też jako wyraz braku potrzeby zmian i akceptację dotychczasowej pracy.
W podobnej sytuacji, co Janusz Kwaśniak, jest też wójt gminy Iwkowa Bogusław Kamiński. Funkcję pełni nieprzerwanie od 2002 roku. Jemu jednak brak kontrkandydatów przytrafia się po raz pierwszy, cztery lata temu miał dwoje rywali. Byli to Danuta Karwala (zdobyła 35,47 proc. głosów) i Włodzimierz Knurowski (3,58 proc.). Teraz nie kandydują.
- Jest to dla mnie nowa sytuacja - przyznaje. - W obecnej sytuacji, kiedy większość koncentruje się na walce z konkurencją, ja mogę sobie pozwolić planowanie kolejnych działań pozwalających poprawić warunki życia mieszkańców.
W powiecie bocheńskim jedynym włodarzem, który nie musi z nikim rywalizować, jest Tomasz Gromala, od dwóch kadencji wójt gminy Lipnica Murowana. 4 lata temu rywalizował z nim Jarosław Marzec, uzyskując 31,80 proc. głosów, a w 2010 roku Gromala miał dwóch kontrkandydatów: Tadeusza Klimka, który walczył wtedy o drugą kadencję (45,18 proc. głosów) i Franciszka Osucha (3,49 proc).
- To nowa rzeczywistość dla mnie, dla gminy. Podchodzę do tego z nie mniejszą pokorą, jak w sytuacji, w której miałbym kontrkandydata, natomiast traktuję to też jako pewną formę akceptacji dla pracy naszego samorządu - mówi wójt Lipnicy Murowanej.
Gdy okazało się, że tylko on startuje na wójta, Tomasz Gromala spotykał się z pytaniami ze strony mieszkańców, czy w tej sytuacji w ogóle odbędą się wybory na wójta, czy może automatycznie obejmie on sprawowany od ośmiu lat urząd. - Będzie to inna forma głosowania, na „tak” lub „nie”, mieszkańcy będą musieli ten głos oddać - mówi wójt Lipnicy Murowanej.
Bezkonkurencyjni radni
To jednak nie wszystkie ciekawostki tegorocznej kampanii samorządowej. Według ordynacji, jeśli w okręgu jednomandatowym kandydat nie ma rywala, uzyskuje mandat radnego bez głosowania. Tym sposobem radnymi na lata 2018-2023 może jeszcze przed wyborami poczuć się 30 osób z siedmiu gmin.
Rekord padł w Iwkowej, gdzie konkurenta nie ma aż dwanaścioro kandydatów na radnych. Są to: Dorota Kwaśna, Bogusława Kapica, Monika Kurzydło, Mateusz Gawełda, Grzegorz Karwala Bartłomiej Durbas (wszyscy z Iwkowej), Maria Stanuch (Porąbka Iwkowska), Teresa Filipek (Połom Mały), Szczepan Bieniek (Kąty), Iwona Czyżycka-Duda (Wojakowa), Anna Hajduk (Wojakowa) i Kazimierz Pajor (Dobrociesz).
W gminie Borzęcin takich osób jest osiem: Paweł Postawa, Tadeusz Prus, Anna Choczyńska (wszyscy z Bielczy), Józef Ciochoń, Józef Kijak, Maria Pilarska, Czesław Czaja (wszyscy z Borzęcina) i Marcin Nasiadka (Waryś).
W gminie Lipnica Murowana mandat radnego ma już sześć osób z Rajbrotu: Andrzej Kuźma, Mieczysław Trojan, Jan Zelek, Piotr Szatan, Wiesław Rębilas i Elżbieta Kępa.
Pojednynczy kandydaci na radnego bez rywali są w gminach: Bochnia (Renata Kowalczyk, Pogwizdów), Drwinia (Roman Gołębiowski, Gawłówek), Trzciana (Ryszard Śliwa, Kierlikówka) i Nowy Wiśnicz (Szczepan Sułek, Stary Wiśnicz).
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
