FLESZ - Jaka pogoda na drugą połowę wakacji?
Ślub na Pieszej Pielgrzymce Tarnowskiej
Środa, godzina 7.30. Przed sanktuarium w Zabawie setki pielgrzymów, którzy czekają na rozpoczęcie mszy świętej, by później wyruszyć w drogę. Oczy wszystkich skierowane są na Marię i Mateusza Kreft, którzy właśnie wkraczali na nową drogę życia i za chwilę mieli ślubować sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską.
Panna młoda w pięknej, białej i lśniącej sukni, Pan młody w granatowym garniturze prezentowali się znakomicie. Do ołtarza szli, trzymając się pod rękę - uśmiechnięci i tylko troszkę stremowani.
- Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Marzyliśmy o tym dniu i i czekaliśmy na niego od dawna. Nie wyobrażaliśmy sobie innego miejsca na ślub. Tutaj się poznaliśmy, a ja od dziecka jeździłam z rodzicami do Częstochowy, potem już chodziłam na pielgrzymkę. W tym roku to jest mój siódmy raz - opowiada Maria.
Na tarnowskiej pielgrzymce świętowali trzecią rocznicę znajomości
Państwo młodzi poznali się trzy lata temu właśnie na pielgrzymce. Mateusz od razu zwrócił uwagę na Marysię i wiedział, że to nie będzie ich ostatnie spotkanie.
- Może na początku nie myślałem od razu od ślubie, ale pozostała w mojej głowie – uśmiecha się. To właśnie on zdecydował się na pierwszy krok. - To był drugi dzień pielgrzymki. Byłam wtedy sama, a Mateusz do mnie podszedł i bardzo dobrze nam się rozmawiało. Dziś dokładnie mija trzecia rocznica naszej znajomości – opowiada 25-latka.
Na kolejne spotkanie jednak musieli czekać aż rok, bo Mateusz pochodzi z Gdyni i wrócił do Wspólnoty Cenacolo, która pomaga osobom zagubionym we współczesnym świecie. Marysia z kolei do rodzinnego Radłowa.
- Powierzyliśmy się Matce Bożej. W każdym dniu odmawialiśmy się za siebie różaniec. Nie mieliśmy ze sobą kontaktu, tylko ten duchowy – podkreśla 25-latka. - Kiedy rok później się zobaczyliśmy wiedzieliśmy, że już będziemy razem – dodaje.
Ślubu zakochanym udzielił biskup Artur Ważny, a wszyscy pielgrzymi zaśpiewali dla nich piosenkę „Życzymy, życzymy” i pożegnali gromkimi oklaskami. Przed sanktuarium czekała na nich rodzina oraz przyjaciele z kwiatami i życzeniami. Potem para młoda wspólnie z gośćmi udała się na wesele. Młodzi wrócą na pielgrzymi szlak w siódmym dniu.
- Wtedy idzie nasza grupa 21, więc dołączymy do nich. Będziemy też razem w Częstochowie – mówi Marysia.
Śluby to już tradycja tarnowskich pielgrzymek
Dokładnie w dniu ślubu Marysi i Mateusza swoją 12 rocznicę ślubu obchodzili Edyta i Grzegorz Żebrowscy z Łękawki. 13 lat temu na szczycie Jasnej Góry zaręczyli się, a rok później na pielgrzymce zawarli sakrament małżeństwa. Decyzji nie żałują i dziś zrobiliby dokładnie to samo.
- To był nasz wymarzony ślub i wspólna decyzja. Obydwoje byliśmy osobami, którym pielgrzymowanie jest bardzo bliskie. Często braliśmy udział w pielgrzymkach, dlatego uznaliśmy zgodnie, że to będzie idealne miejsce i czas. Kierowaliśmy się swoimi przekonaniami, wartościami i co najważniejsze miłością – opowiada Grzegorz.
Dziś Edyta i Grzegorz są szczęśliwymi rodzicami 10-letniej Milenki , 7-letniej Wiktorii, 5-letniej Gabrysi, 3,5 rocznego Szymka, a w czerwcu doczekali się kolejnej córeczki - Emilki.
Bądź na bieżąco i obserwuj
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?