Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zaczynał jako elektromonter, dziś jest światowej sławy artystą. Czesław Dźwigaj świętuje 70. urodziny

Paweł Michalczyk
Paweł Michalczyk
Czesław Dźwigaj
Czesław Dźwigaj Paweł Michalczyk
Swoje siedemdziesiąte urodziny świętuje w tym roku Czesław Dźwigaj, artysta, pochodzący z Nowego Wiśnicza. Jest autorem wielu pomników, m.in. Jana Pawła II, tworzy również rzeźby, obrazy, ale również poezje. W sobotę (19 września 2020) w Nowym Wiśniczu odbędzie się jego benefis.

FLESZ - Która praca skraca życie?

W Nowym Wiśniczu nietrudno natrafić na pomniki autorstwa prof. Czesława Dźwigaja. Obok ratusza stoi monument Stanisława Lubomirskiego i Jana Matejki, przy kościele figura Matki Boskiej Apokaliptycznej oraz Jana Pawła II (jest to replika pomnika papieża Polaka z Jasnych Błoni w Szczecinie, odsłoniętego cztery miesiące wcześniej). Obok Muzeum Ziemi Wiśnickiej znajduje się zaś postać Juliusza Kossaka, zapatrzonego z pędzlem na wiśnicki zamek. To jednak nie wszystko. Przed budynkiem liceum plastycznego można obejrzeć pomnik Stanisława Fischera, inicjatora powstania tej szkoły, na placu obok kościoła i szkoły podstawowej - figurę Chrystusa Króla, a na wzgórzu zamkowym - Tęczę Wolności.

Dzieła Czesława Dźwigaja znajdują się również w Bochni (pomnik Stanisława Fischera przed budynkiem Muzeum i Leopolda Okulickiego na placu jego imienia), w Lipnicy Murowanej obok kościółka św. Szymona (pomnik Władysława Łokietka), a także Okulicach przy kościele parafialnym (pierwszy pomnik Jana Pawła II tego autora, postawiony w 1986 roku). Ostatnio w Chicago odsłonięto osiemdziesiąty drugi pomnik Jana Pawła II autorstwa Czesława Dźwigaja.

Nie tylko pomniki

Artysta tworzy również obrazy, w tym monumentalne prace, prezentowane w 2018 roku w Krakowie w ramach wystawy pt. „Chorał polski” na stulecie odzyskania niepodległości. Obejmowała ona m.in. obrazy z cyklu „Mała rapsodia polska”, tytułowy „Chorał polski” na ponad trzymetrowej przestrzeni, wreszcie małe formy rzeźbiarskie z cyklu „Lęki i nadzieje”.

- Dużo pracuję nad rzeczami, które nie są na zamówienie, od siebie, które mnie gnębią wewnętrznie. Wena stuka w ucho i szepcze. W ten sposób powstały choćby „Cztery pory żywota” - opowiada twórca.

Artysta tworzy również prace literackie, wśród których dominują poezje. Do tej pory opublikował pięć tomów. Wiersze Dźwigaja są tłumaczone na obce języki, m.in. rumuński, litewski, francuski, niemiecki, włoski. - Rumuńska Akademia Literatury wydała piękny tom moich wierszy - przyznaje autor. Okazją do publikacji były jego siedemdziesiąte urodziny.

Od elektromontera po profesora ASP

Urodził się 18 czerwca 1950 roku w Nowym Wiśniczu. Gdy chodził do szkoły podstawowej, nic nie zwiastowało, że stanie się światowej sławy artystą. Lubił ...wagarować. - Rodzice martwili się, żebym zdobył jakiś zawód. Po znajomości dostałem się do zasadniczej szkoły zawodowej im. Lenina w Nowej Hucie, skończyłem ją z wynikiem znakomitym zostając elektromonterem - wspomina.

Władze szkoły proponowały mu technikum, ale zdecydował się wrócić do Nowego Wiśnicza i mając 17 lat dostał się do liceum plastycznego, zaczynając naukę od drugiej klasy. Po maturze w 1971 roku wstąpił zaś do Wyższego Seminarium Duchownego w Tarnowie. Był tam 2-3 miesiące.

- Ojciec duchowny mnie wyczuł i zasugerował, bym zdawał na akademię. Bardzo jestem mu za to wdzięczny - przyznaje artysta.

Czesław Dźwigaj ostatecznie trafił na Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie (studiował w latach 1972-1977), a będąc na piątym roku został zaangażowany jako stażysta. W 1978 dorobił się pierwszych poważnych pieniędzy, zdobywając grand prix na ogólnoświatowym biennale im. Dantego. Jury oceniło najwyżej jego rzeźbę, a na konkurs wpłynęło blisko tysiąc prac z 99 krajów świata. To pozwoliło rozwinąć skrzydła młodemu artyście i zdobyć pierwsze zlecenia międzynarodowe. Do dziś jego prace można oglądać w różnych częściach świata, od Stanów Zjednoczonych po Australię, od Izraela po Argentynę.

Nie brakuje jednak krytyków twórczości krakowskiego artysty. Zarzuca się mu hurtowe tworzenie pomników Jana Pawła II, oskarżono go też o plagiat. Czesław Dźwigaj jednak się nie zraża. - Uodporniłem się na tego typ rzeczy. Przyznaje, że dla niego najlepszą recenzją jest reakcja osób oglądających dany obiekt, gdy ma okazję śledzić ją incognito.

Do dziś Czesław Dźwigaj jest profesorem Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie, kieruje tam Pracownią Rzeźby w Ceramice. Udziela się również na Uniwersytecie w Rużomberku na Słowacji, kierując Katedrą Sztuki, a w latach 1994-2011 był wykładowcą Uniwersytetu Papieskiego im. Jana Pawła II w Krakowie.

W sobotę o godz. 18 na wiśnickim zamku odbędzie się benefis prof. Czesława Dźwigaja i otwarcie wystawy, którą będzie można oglądać przez najbliższy rok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto