Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zagadka zabójstwa Iwony Cygan bliska rozwikłania? [ZDJĘCIA, WIDEO]

Robert Gąsiorek, Andrzej Skórka
Śledztwo w sprawie zabójstwa 17-letniej Iwony Cygan, do którego doszło w 1998 r., może wkrótce doprowadzić do zatrzymania sprawców zbrodni. W środę w Łęce Szczucińskiej odbył się eksperyment procesowy, mający na celu ustalenie istotnych dla śledztwa okoliczności sprawy, jak również weryfikację posiadanych już materiałów dowodowych.

Autor: Robert Gąsiorek[zaj_kat]

- Jesteśmy o krok od złapania zabójców. Śledztwo jest bardzo zaawansowane, a miejscowa zmowa milczenia została złamana. Są świadkowie, którzy wskazują określone okoliczności sprawy. Poddajemy je teraz weryfikacji - mówił wczoraj w Szczucinie prokurator Piotr Krupiński, naczelnik małopolskiego oddziału Prokuratury Krajowej.

Zagadka śmierci Iwony Cygan, nastolatki ze Szczucina, czeka na rozwiązanie już ponad 18 lat. Dziewczyna wyszła z domu, by spotkać się z koleżanką. Dzień później jej zwłoki znaleziono na wale Wisły. Iwona została uduszona drutem. Gdyby nie upór bliskich dziewczyny oraz ich prawnika, śledztwo już dawno zostałoby umorzone.

Zobacz też: Zabójstwo Iwony Cygan: matka szukała prawdy o śmierci córki. Serce jej pękło

W ostatnich miesiącach sprawa nabrała wreszcie nowego impetu. Nad schwytaniem zabójców pracuje w tej chwili Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie oraz policjanci z krakowskiego Archiwum X.

W środę na miejscu, w którym znaleziono zwłoki Iwony, przeprowadzano eksperyment procesowy. By odwzorować w najdrobniejszych szczegółach przebieg tragicznych zdarzeń z sierpniowej nocy 1998 roku, do pracy zaprzęgnięto m.in. dron oraz cyfrowy sprzęt do mapowania miejsc zdarzeń. - Sporządzamy dokumentację terenu i porównamy ją z tą z czasów ujawnienia zwłok. Chodzi o to, aby uwiarygodnić zeznania świadków - wyjaśniał Marek Lisowicz, biegły sądowy specjalizujący się w poszukiwaniu ludzkich zwłok.

Policjanci z Archiwum X ustalili tymczasem, że inne dramatyczne zdarzenia, które miały miejsce w miasteczku po śmierci dziewczyny, mogą mieć związek ze zbrodnią. - Wcześniej w Szczucinie dochodziło tylko do drobnych przestępstw. Po tym zabójstwie zaczęła się eskalacja agresji - mówi funkcjonariusz badający sprawę już od dziesięciu lat. Wylicza pobicie miejscowego księdza, uprowadzenie nastolatków i śmierć Tadeusza D, który zniknął dzień po tym, jak chwalił się, iż wie, kto zabił Iwonę. Kilka miesięcy później jego zwłoki wyłowiono z Wisły.

- To nowe otwarcie w tej sprawie - komentuje mecenas Ireneusz Wilk, pomagający rodzinie zamordowanej. Aneta, siostra Iwony, od lat powtarza, że wie, kto stoi za tym zabójstwem. - Gdy prawda wreszcie wyjdzie na jaw, wielu może być zaskoczonych - mówi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto