W 2013 roku będzie osiem długich weekendów (wliczając ten z przełomu roku), czyli o jeden więcej niż w 2012 roku. W przypadku pięciu trzeba będzie wziąć jeden dzień urlopu, by skorzystać z dłuższego wypoczynku.
W nowym roku będzie też więcej tych najdłuższych długich weekendów - pięciodniowe wypadają w maju i grudniu. W kończącym się roku był tylko jeden - ten w okresie Bożego Narodzenia. W 2013 roku trzy długie weekendy będą czterodniowe i trzy - trzydniowe.
W nowym roku prawie co trzeci dzień będzie wolny - będzie ich 114, uwzględniając weekendy i święta (tyle samo co w 2012 roku).
Dni roboczych będzie 251. W kolejnych latach będziemy więcej pracować. W 2014 roku dni wolnych będzie 113, a w roku 2015 tylko 111. Dopiero w 2016 roku liczba ta wzrośnie do 114.
W 2013 r. najmniej napracujemy się w listopadzie - w miesiącu tym będzie tylko 19 dni roboczych i aż 11 wolnych. To "tylko" i "aż" wynika oczywiście z porównania z najgorszym pod tym względem miesiącem, czyli lipcem, w którym będą 23 dni robocze i tylko 8 wolnych. Może jest to argument, by właśnie w lipcu wziąć przyszłoroczny urlop? W 2012 roku najbardziej roboczym miesiącem był październik - 23 dni robocze i 8 dni wolnych i aktualnie jesteśmy w tym najbardziej "wolnym" (grudzień - 19 dni roboczych i 12 dni wolnych).
W nowym roku żadne święto nie wypada w sobotę.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?