Kto jak to, ale zielonogórzanie mają sporo opinii na temat przyszłości amfiteatru. Postanowiliśmy spytać ich o zdanie, bo przecież to mieszkańcy korzystają z tego miejsca i to z myślą o nich obiekt mógłby się zmienić. Ruszyliśmy więc w miasto i zadaliśmy zielonogórzanom proste pytanie: co dalej powinno stać się z amfiteatrem przy ul. Festiwalowej?
- Mieszkam przy amfiteatrze - mówi nam jeden z mieszkańców. - Czytałem w gazecie, że jest propozycja, by go zabudować, żeby go wykorzystywać przez cały rok. Ale trzeba coś z tym zrobić, odnowić, bo mury już się sypią! Sam go budowałem. Kiedyś do pomocy wysyłały nas zakłady pracy...
Czytaj również: Hala widowiskowa zamiast amfiteatru? Opinie na ten temat są różne!
- Przede wszystkim powinny zostać naprawione ławki - mówi nam kolejna pytana zielonogórzanka. - Scena zawsze wygląda pięknie w trakcie koncertów czy imprez, które się tutaj odbywają. Natomiast widownia? Hm. Te stopnie, ławki - widać upływ czasu.
- Warto przy amfiteatrze postawić ławeczkę Anny German - mówi pytany przez nas mieszkaniec. - A co do remontu, to możemy się wzorować na amfiteatrach europejskich. A jeśli odbywa się koncert, to warto przy jego okazji pomyśleć też o gastronomii i promować np. lokalne dania, zielonogórskie potrawy.
- Amfiteatr? Wyremontować! - mówi kolejna mieszkanka. - I przywrócić festiwal piosenki radzieckiej.
- Wyremontować! Wszystko tam trzeba zmienić - słyszymy jeszcze od spotkanej na deptaku zielonogórzanki. - Zadaszyć. Bywam w amfiteatrze i lubię imprezy, które się tam odbywają.
Będzie hala widowiskowo-kongresowa?
Według ostatnich informacji, które otrzymaliśmy z zielonogórskiego magistratu, w przyszłości w miejscu obecnego amfiteatru mogłaby powstać hala widowiskowo-kongresowa na wzór Stadthalle w naszym partnerskim mieście w Cottbus.
- Wszystko na razie znajduje się w fazie projektowej. Nie jesteśmy jeszcze na tym etapie, aby mówić o realnych kosztach. To wszystko zależy od tego, jak ostatecznie będzie wyglądał projekt budynku. W Zielonej Górze brakuje dużych sal konferencyjnych, więc takie centrum na pewno by pomogło - mówił na naszych łamach wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk.
Teraz sprawa amfiteatru znów powróciła. A na jego temat dyskutują m.in. radni Koalicji Obywatelskiej, ale i dyrektor Zielonogórskiego Ośrodka Kultury, Agata Miedzińska.
- Nasze stanowisko jest stałe i niezmienne - mówi Marcin Pabierowski, szef klubu Koalicji Obywatelskiej w zielonogórskiej radzie miasta. - Realizacja obiektu pod warunkiem wykorzystania środków europejskich, jako rewitalizacja. Widzimy to jako centrum koncertowo-konferencyjne. Byłem na spotkaniu rady osiedla. Mieszkańcy podkreślali, że chcą remontu amfiteatru. Pozostawienia go w tej formie, bo ona im się podoba, jest ciekawa. Zielonogórzanie mają do amfiteatru duży sentyment i oczekują, żeby odbywały się w nim imprezy. Ale razi ich to, że płytki odpadają, pękają mury oporowe, ławki są niewygodne. 20-30 milionów i można go zrewitalizować, poprawić, zadaszyć. Budowa hali w tym miejscu jest trudna, bo blisko jest drzewostan, trzeba byłoby zbudować drogi, uzbroić teren, to by się wiązało z wycinką drzew... Ważne, żeby na ten projekt był czas, pieniądze i zorganizowany konkurs.
Koncerty zależne od zmiennej pogody
Agata Miedzińska, dyrektor Zielonogórskiego Ośrodka Kultury, zauważa zaś, że imprezy, organizowane w amfiteatrze uzależnione są od... pogody.
- Realizacje musimy przesuwać na późniejsze godziny, chociażby najbliższy, zbliżający się Festiwal Anny German - mówi A. Miedzińska. - By słońce, które może nam dokuczać, trochę się jednak schowało. To są prozaiczne rzeczy.
Mam też świadomość, jak bardzo Zielonej Górze potrzebna jest sala widowiskowa z prawdziwego zdarzenia. Już prawie na pamięć znam rozmiary sal w filharmonii, Lubuskim Teatrze, auli uniwersyteckiej. W nich mieści się do 500 osób i nagle słyszę od organizatorów: nie, to nie o taką małą salę nam chodzi.
Pewnie tyle rzeczy mogłoby się wydarzać, gdybyśmy mieli taką salę z pełnym zapleczem, wyposażeniem. Taka sala widowiskowa z prawdziwego zdarzenia może funkcjonować cały rok. Dla Zielonogórskiego Ośrodka Kultury byłoby to olbrzymim wsparciem przy realizacji różnych wydarzeń. Ten teren, jest miejscem koncertowym. Można byłoby to połączyć z wypoczynkiem czy przejściem się po parku (pewnie prędzej czy później pojawią się pieniądze, by go zrewitalizować). To moje marzenie: przyjechać do parku, zostawić auto na parkingu, przejść się po terenie zielonym - może warto pomyśleć o ścieżkach edukacyjnych, a potem wrócić np. na koncert.
O pomysłach na amfiteatr pisze też Ruch Miejski Zielona Góra:
A Wy co sądzicie? Jaka powinna być przyszłość obiektu przy ul. Festiwalowej?
PRZECZYTAJ TAKŻE: W Zielonej Górze w miejscu starego amfiteatru może powstać hala widowiskowo-kongresowa [ZDJĘCIA]
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?