Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

150-lecie straży pożarnej w Tarnowie. 50-letni star jak nowy [ZDJĘCIA]

Paweł Chwał
Tadeusz Sitko oraz Wiesław Brud przy zabytkowym starze-25, który strażacy uratowali przed kasacją. Auto jest zabytkowe, ale w każdej chwili można nim wyjechać do akcji
Tadeusz Sitko oraz Wiesław Brud przy zabytkowym starze-25, który strażacy uratowali przed kasacją. Auto jest zabytkowe, ale w każdej chwili można nim wyjechać do akcji Paweł Chwał
Ponad 50-letni pojazd wygląda tak, jakby dopiero zjechał z taśmy produkcyjnej. W niedzielę będzie jedną z atrakcji obchodów 150-lecia straży pożarnej w Tarnowie.

Przez czterdzieści lat strażacy z Dziewina koło Bochni jeździli nim na sygnale do pożarów. Star-25 po drodze toczył się wolno, ale zawsze w końcu docierał na akcje. Wyeksploatowany, zjedzony przez rdzę pojazd, miał zostać zezłomowany. Przed przerobieniem na żyletki uratował go nadbrygadier Andrzej Mróz, były komendant wojewódzki PSP i przekazał w darze strażakom z komendy w Tarnowie. Ci gruntownie go odremontowali, dając zabytkowi drugą młodość. Dzisiaj jest to perełka wśród strażackich aut w skali całego kraju.

Auto wyprodukowane zostało w 1965 roku w fabryce w Starachowicach. - Na masce znajduje się wprawdzie napis „Jelcz”, ale tylko dlatego, że pojazd został przerobiony i przystosowywany do zadań pożarniczych w zakładach Jelcza - opowiada Wiesław Brud, strażak tarnowskiej PSP, który mocno zaangażował się w przywrócenie wozu do życia.

Gdy star-25 trafił do Tarnowa nie nadawał się do użytku. Silnik rozsypał się, a wyposażenie wozu było mocno totalnie wybrakowane.

- Na złomowisku w Łęgu Tarnowskim znalazłem podobny pojazd, wycofany z użytku z jednej z jednostek OSP w gminie Żabno. Właściciel zgodził się na to, abyśmy wymontowali sobie z niego to wszystko, co może być nam potrzebne - mówi Wiesław Brud.

W ten sposób z dwóch rozsypujących się starów udało zrobić jeden - w pełni sprawny, który „pali od ręki” i jeśli byłaby taka konieczność, w każdej chwili można nim wyjechać do pożaru. Samochód w całości składa się z oryginalnych części, w poszukiwanie których zaangażowali się przede wszystkim strażacy z wydziału kwatermistrzowsko-technicznego tarnowskiej komendy. W remont auta i doposażenie go włączyli się również ochotnicy, m.in. z OSP w Zabawie i Radłowie.

- Pracowaliśmy przy nim przez ponad trzy miesiące - po godzinach służby. Było warto. Dzisiaj jest to nasza perełka, której zazdroszczą nam strażacy z innych komend - mówi Wiesław Brud.

W aucie znajdują się m.in. uchylne przednie szyby, jest oryginalna radiostacja, której strażacy używali kilkadziesiąt lat temu, syreny i reflektory takie, jak montowano fabrycznie w tego typu pojazdach w latach 60-tych i 70-tych. Na dachu ma charakterystyczne „rakietnice” na węże ssące, które dodają mu dodatkowo bojowego charakteru.

- Gdy wóz był na wyposażeniu naszej jednostki, nie miał tych rakietnic. Na dachu przewożona była wówczas jedynie drabina - wspomina Leszek Machaj, naczelnik OSP w Dziewinie. Jak mówi, miejscowi wspominają stara z rozrzewnieniem. - Jechał wolno, jak ślimak, nie miał takiego wyposażenia, jak obecnie produkowane auta strażackie, ale zawsze mogliśmy na niego liczyć. Po tym, jak wzięli go w swoje ręce strażacy z Tarnowa, wygląda tak, jakby dopiero co zjechał z taśmy produkcyjnej. Może uda się zaprosić ich na organizowany w czerwcu w Dziewinie festyn, aby pokazali mieszkańcom, jak teraz to auto sie prezentuje. Jestem pewien, że w niejednym oku zakręci się łza na jego widok - mówi Leszek Machaj.

Star-25 choć jest w pełni gotowy do prowadzenia akcji ratowniczo-gaśniczych (na wyposażeniu ma m.in. zbiornik na 2000 litrów wody oraz przenośną motopompę) to obecnie wykorzystywany jest przede wszystkim podczas pokazów, lekcji profilaktycznych w szkołach albo parad. W najbliższą niedzielę można będzie go zobaczyć w pełnej krasie podczas obchodów 150-lecia straży pożarnej w Tarnowie.

- Podobne samochody przez wiele lat były również na wyposażeniu tarnowskiej komendy. Ja osobiście ich już wprawdzie nie pamiętam, ale można zobaczyć je na wielu zdjęciach, gdy straż mieściła się jeszcze przy ulicy Brodzińskiego - mówi Tadeusz Sitko, komendant tarnowskiej PSP.

W parku maszyn tarnowskich strażaków dominują w tym momencie samochody zagranicznych marek: Man, Iveco oraz Scania. Jeden z ostatnich starów, będących na wyposażeniu tarnowskiej komendy - z wysuwaną drabiną - trafił do Tuchowa. Inny, z wielką cysterną - do jednostki OSP w Lisiej Górze.

Straż pożarna w Tarnowie świętuje 150-lecie. Program uroczystości na Rynku i w Klikowej
Niedziela, 8 maja, Rynek
Godz. 13 - wymarsz kompanii honorowych, pocztów sztandarowych, orkiestr i uczestników obchodów z parkingu przy urzędzie wojewódzkim. Trasa przemarszu: al. Solidarności, Nowy Świat, Krakowska, Katedralna na Rynek. O tej samej porze sprzed komendy PSP przy ul. Klikowskiej wyruszy kolumna pojazdów zabytkowych i nowoczesnych. Przejedzie ulicami: Szkotnik, Sikorskiego, Krakowską, Wałową (tu można będzie je oglądać do godz. 15). Oficjalne uroczystości obchodów odbywać się będą na Rynku od godz. 14.45. Zakończy je pokaz musztry paradnej o godz. 16.

Piknik strażacki, Stadnina w Klikowej
Godz. 13 - nauka pierwszej pomocy, ścianka wspinaczkowa, aktywne miasteczko strażackie dla dzieci
Godz. 15 - zawody zabytkowych sikawek konnych
Od godz. 17.30 - występy i koncerty
Godz. 18 - pokaz sprzętu strażackiego

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto