MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Bochnia: bezduszni urzędnicy nie reagują na apel rodziny odciętej od świata

Paulina Korbut
Teraz Bohdan Malinowski mieszka z córką w niewielkim mieszkaniu. Cały ich dobytek został w domu przy ul. Kurów
Teraz Bohdan Malinowski mieszka z córką w niewielkim mieszkaniu. Cały ich dobytek został w domu przy ul. Kurów Paulina Korbut
Sprawę rodziny Malinowskich opisywaliśmy na łamach "Gazety Krakowskiej" pod koniec sierpnia tego roku. Od 12 lat starali się w magistracie, aby zaniedbana miejska droga została wyremontowana.

Miasto jednak przez cały czas tłumaczyło się brakiem pieniędzy. Rodzina Malinowskich korzystała więc z drogi prywatnej sąsiada.

Niestety, wystarczyło tylko kilka godzin deszczu, żeby zmieniła się w nieprzejezdne bagno. A dom Malinowskich został odcięty od świata.

Zajmując się tą sprawą uzyskaliśmy od urzędu miasta zapewnienie, że zostanie przywieziony gruz, który utwardzi drogę sąsiada. Rodzina Malinowskich będzie się mogła spokojnie wyprowadzić - bez strachu, że samochód znowu ugrzęźnie.
W tym tygodniu do naszej redakcji zadzwonił Bohdan Malinowski.

- Nic się nie zmieniło. Powiedziano nam, że po nagłośnieniu tej sprawy, miasto nic teraz nie może zrobić - mówi łamiącym się głosem 81-latek.
Wraz córką mieszka teraz na jednym z osiedli w Bochni. Skromne dwa pokoiki na piętrze. Żeby kupić mieszkanie, córka musiała wziąć ogromny kredyt.
- Mamy tutaj tylko to, co udało się nam zabrać do reklamówek, dokumenty i jakieś drobiazgi. Cała reszta dobytku została. Nie ma nawet jak tam teraz dojechać,bo cały czas leje - mówi Malinowski.

Rodzina boi się, że niepilnowany dom stanie się łupem dla złodziei i wandali.
Jak mówią, gdyby miasto nie zaniedbało przed laty drogi, która należała do urzędu, to dzisiaj ich życie wyglądało by zupełnie inaczej.

- Moglibyśmy wyremontować dom, bo ekipa budowlana miałaby jak dojechać. Sąsiedzi też na pewno by się nie wyprowadzili - mówi przez łzy Malinowski.
A tak są teraz zadłużeni, a pozostawiony dom jeszcze bardziej niszczeje. Jeszcze trochę i z dobytku całego życia nie pozostanie nic.

Zadzwoniliśmy do bocheńskiego magistratu. Rafał Nakielny, naczelnik wydziału architektury tłumaczył, że słowa mogły być źle zrozumiane.
- Musimy być teraz ostrożni, bo sprawa dotyczy prywatnego terenu. Najpierw potrzebna jest zgoda sąsiada, aby można było wysypać gruz. Potem trzeba załatwić coś z odzysku, bo urząd nie może płacić za inwestycje na terenie, który nie należy do niego - mówi.

Na pytanie kiedy konkretnie coś zostanie załatwione, dostaliśmy wymijającą odpowiedź.

Przebudowa brzeskiego Rynku ruszyła dwa tygodnie temu. Inwestycja pochłonie ponad pięć milionów złotych. Pierwsze efekty remontu będzie można podziwiać już pod koniec roku. Zakończenie rewitalizacji przewidziane jest na lato 2011.

W planach modernizacyjnych jest przywrócenie Rynkowi dawnego charakteru. Dzięki rewitalizacji w centrum pojawią się także stylowe ławki, nowe oświetlenie, kosze. Nowym elementem ma być planowana fontanna.

Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda
prawda o kryminalnej Małopolsce
www.kryminalnamalopolska.pl

60 tysięcy złotych do wygrania.Sprawdź jak. Wejdź na www.szumowski.eu

od 7 lat
Wideo

Rusza Strefa Czystego Transportu w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto