Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bochnia: cmentarne hieny znów dały o sobie znać

Małgorzata Więcek-Cebula
Złodziej skradł piękne tablice zamontowane przy grobie rodziny Maissów i Dobrowolskich, znajdującym się przy głównej alei , tuż obok wejścia do nekropolii
Złodziej skradł piękne tablice zamontowane przy grobie rodziny Maissów i Dobrowolskich, znajdującym się przy głównej alei , tuż obok wejścia do nekropolii fot. maw
Nawet osiem lat więzienia grozi 29-letniemu bochnianinowi, który w nocy z 10 na 11 maja skradł tablice z dwóch starych grobowców. Zerwał je nocą, następnie szlifierką pociął na mniejsze kawałki i oddał do dwóch punktów skupu metali - w Bochni oraz w Niepołomicach.

Czytaj także: Tarnowianie walczą o kolejowy przystanek

Na trop złodzieja, pracownika jednej z firm budowlanych spod Bochni, policja wpadła po kilku dniach. Paweł A. przyznał się do kradzieży, a także sprzedaży tablic. Zdradził funkcjonariuszom, że za przedmioty wykonane z brązu i mosiądzu warte 24 tysiące złotych dostał w skupie... 400 złotych. Młody człowiek usłyszał już zarzuty.
- Będzie odpowiadał za ograbienie miejsca pochówku, za co kodeks karny przewiduje nawet 8 lat więzienia, uszkodzenie i kradzież mienia, a także uszkodzenie mienia stanowiącego zabytek - wylicza Leszek Machaj, rzecznik prasowy KPP w Bochni.

Biorąc pod uwagę przeszłość 29-latka (był już karany, m.in. za kradzieże) prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny, poręczenie majątkowe oraz zakaz opuszczania kraju.

Kradzieżą na zabytkowej nekropolii zbulwersowani są mieszkańcy.
- Straszna historia, tym bardziej że ten grobowiec już kilka lat temu został okradziony - mówi Janina Kęsek z Muzeum im. Stanisława Fischera, przyznając jednocześnie, że to kolejna z cmentarnych kradzieży, do jakich doszło w ostatnim czasie.
Tego typu przestępstwa rzeczywiście nie są już czymś wyjątkowym. Złodzieje wycinają krzyże, ozdobne lampiony i kradną wszystko, co mogą w łatwy sposób sprzedać w punktach skupu złomu.

Dwa lata temu policjanci z bocheńskiej komendy pomogli rozpracować szajkę złodziei, która okradała nekropolie w całej niemal Polsce.
- Mieszkańcy Śląska zostali wtedy zatrzymani na gorącym uczynku, gdy okradali cmentarz w Chełmie - wyjaśnia podinspektor Robert Dudek, szef wydziału dochodzeniowo-śledczego KPP w Bochni. Do tej kradzieży doszło jeszcze kilkadziesiąt podobnych, jakich grupa dopuściła się w całej Polsce.

Sprawa, którą prowadzi Komenda Wojewódzka Policji, wciąż czeka na sądowy finał. Nadal wychodzą nowe okoliczności. Złodzieje przyznali się między innymi do kradzieży na łychowskim cmentarzu w Bochni, do której doszło w 2009 roku i która przez długi czas pozostawała niewyjaśniona.

Codziennie rano najświeższe informacje z Tarnowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zamów newsletter!

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto