Po co Bochni dwóch wiceburmistrzów?
W magistracie jest teraz bardzo dużo pracy. Realizowany jest bardzo trudny i pracochłonny program rewitalizacji. Wymaga on niezwykle dużego zaangażowania i nadzoru. Dlatego potrzebna była dodatkowa osoba, która zajmie się sprawami bieżącymi dotyczącymi miasta. Wśród nich są chociażby kwestie związane z uchwaleniem studium uwarunkowań i kierunku zagospodarowania przestrzennego, uchwałą krajobrazową, czy ogółem zagadnień dotyczących gospodarki komunalnej.
Kiedy otrzymał pan propozycję objęcia tej funkcji?
Niedługo po wyporach samorządowych wygranych przez pana Stefana Kolawińskiego.
Długo się pan zastanawiał.
Wszystko przez moją rolę, jaką pełniłem w ostatnich latach w Urzędzie Marszałkowskim. Byłem tam dyrektorem Krakowskiego Biura Geodezji i Terenów Rolnych. Zdecydowałem się jednak wystąpić do marszałka o udzielenie mi urlopu bezpłatnego i przyjąłem złożoną propozycję. Po zakończeniu swojej misji w bocheńskim magistracie, która mam nadzieję będzie trwała pięć lat, wrócę tam z powrotem.
Co zadecydowało o tym, że przyjął pan ofertę Stefana Kolawińskiego?
Chęć służenia mojemu miastu rodzinnemu, które mam głęboko w sercu.
Są jednak głosy krytyczne o pana zatrudnieniu.
Zawsze znajdą się osoby, które na ten temat będą miały negatywnie zdanie. Trzeba jednak zaznaczyć, że wiele miast podobnych do Bochni pod względem liczny mieszkańców posiada dwóch zastępców burmistrza. Przykładem może być tutaj Olkusz, Chrzanów, Nowy Targ, czy Zakopane. Przypomnę również, że nasze miasto za czasów poprzednich burmistrzów, jak i w pierwszej kadencji pana Stefana Kolawińskiego również miało dwóch zastępców burmistrza.
Pan był jednym z nich.
Zgadza się. Uważam, że realizując wtedy w mieście wiele działań inwestycyjnych, było to jak najbardziej wskazane. Podobnie jest teraz.
Rozmawiał: Tomasz Rabjasz.
ZOBACZ KONIECZNIE
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
