Anna Deptuch-Górecka ma poważnie uszkodzone biodro. Porusza się, używając kuli. Kilka dni temu o mały włos nie została rozjechana przez młodego kierowcę. - Jak, k..., chodzisz! - wrzasnął tylko i odjechał. - Zdębiałam - mówi pani Ania. - Przecież wychodziłam z własnego domu, na wewnętrzną drogę, którą samochody w ogóle nie powinny jeździć.
Chodzi o łącznik ulic Sądeckiej i Kącik - kilkusetmetrowy mocno zabłocony odcinek nieopodal centrum Bochni. Jeszcze kilka lat temu z drogi tej kierowcy korzystali sporadycznie. Odkąd jednak przy Kąciku powstał parking, samochód jeździ tu za samochodem. - Nie jesteśmy w stanie tu żyć - żali się Janusz Górecki, mieszkaniec budynku komunalnego zlokalizowanego przy łączniku.
Zagrożony jest także słup energetyczny, który stoi przy Babicy. Mieszkańcy budynku obserwują, jak od kilku tygodni coraz bardziej odchyla się od pionu.
Na prośbę państwa Góreckich tematem tym zainteresowaliśmy przedstawicieli bocheńskiego magistratu. - Mogę obiecać, że zajmiemy się sprawą. I jeśli będzie taka potrzeba, przy drodze tej pojawią się znaki choćby ograniczające prędkość - zapewnia zastępca burmistrza Tomasz Przybyło.
Pomoc mieszkańcom budynku komunalnego obiecali też strażnicy miejscy. - Pewnie byśmy interweniowali wcześniej, ale nie dotarły do nas żadne sygnały, że coś złego się tam dzieje - podkreśla Krzysztof Tomasik, komendant Straży Miejskiej. Dodaje, że droga ta będzie teraz systematycznie sprawdzana i patrolowana.
Góreccy bardzo na to liczą. - Latem przyjedzie do mnie córka z małymi dziećmi, nie wyobrażam sobie, by samochody dalej tu tak pędziły - mówi pani Anna.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Tarnowa. Zapisz się do newslettera!
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?