Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bochnia. Parkingi pękają w szwach. Tłok rozładuje podwyżka?

Małgorzata Więcek-Cebula
Zaparkowanie w centrum to duży problem - mówi Filip Fasuga, któremu podoba się pomysł radnego
Zaparkowanie w centrum to duży problem - mówi Filip Fasuga, któremu podoba się pomysł radnego Tomasz Rabjasz
Miasto rozważa zmianę cen za parkowanie. Propozycja radnego: pierwsza godzina za darmo, kolejna za 5 zł, a następne aż po 20.

Michał Roguż przez 30 minut jeździł wczoraj w południe po centrum Bochni, zanim znalazł wolne miejsce na pozostawienie samochodu. W końcu wypatrzył lukę na Rynku. - To się w głowie nie mieści - pomstował na zatłoczone postoje, wysiadając zza kierownicy. Nie on jeden.

Bochnia ma od dawna poważny problem z niedostatkiem miejsc parkingowych. W powszedni dzień już około godz. 9 rano wszystkie miejsca w centrum są okupowane przez właścicieli czterech kółek.

O postój jest niezwykle ciężko aż do popołudnia, kiedy ludzie kończą pracę i rozjeżdżają się do domów. - Tak dłużej być nie może. Dopóki nie wybudujemy nowych parkingów, musimy jakoś zwiększyć rotację na miejscach postojowych - mówi radny Robert Żelichowski.

Kilka dni temu, podczas posiedzenia komisji gospodarki komunalnej i ochrony środowiska, zaproponował nowe stawki na płatnych postojach. Pierwsza godzina miałaby być bezpłatna. Ale już za drugą trzeba by wysupłać 5 zł. To nie wszystko, bo trzecia i kolejne godziny kosztowałyby aż 20!

O opinie zapytaliśmy wczoraj kierowców w centrum. Pomysł ma zwolenników i przeciwników. Filip Fasuga uważa, że wyższe ceny rozluźniłyby zatłoczone centrum. Astronomiczne podwyżki nie podobałyby się Monice Słowik. - Jeśli ktoś ma coś pilnego do załatwienia i zajmie mu to kilka godzin, to ma pójść z torbami? - pyta zbulwersowana.

Andrzej Koprowski, asystent burmistrza Bochni, przyznaje, że każdy pomysł na rozwiązanie problemu notorycznie zapełnionych parkingów, godny jest rozważenia. Również ten dotyczący nowych stawek. Do propozycji Żelichowskiego podchodzi jednak z dystansem. - Po pierwsze, tak drogo za postój nie płaci się chyba nigdzie w Polsce. Po drugie, nie rozwiązałoby to problemu, tylko nauczyło ludzi kombinowania, przestawiania samochodu z miejsca na miejsce, byle nic nie zapłacić - zauważa.

Cenowego szaleństwa jednak nie będzie. „Gazeta Krakowska” sprawdziła, że cennik autorstwa radnego Żelichowskiego byłby niezgodny z przepisami. Według ustawy o drogach publicznych, pierwsza godzina postoju nie może kosztować więcej niż 3 zł, a kolejne mogą być droższe o maksymalnie 20 procent.

- To tylko pomysł. Równie dobrze najwyższa stawka może wynieść 3,6 zł. To i tak zwiększy rotację na parkingach - przekonuje radny. Rada zajmie się opłatami parkingowymi prawdopodobnie w październiku.

Ile kosztuje parking

W tej chwili płacimy 50 groszy za pierwsze 20 minut postoju na parkingu w Bochni.

40 minut kosztuje 1,5 zł, godzinny postój to wydatek 2 zł. Tyle samo zapłacimy za każdą kolejną godzinę. W Bochni jest około 900 miejsc postojowych. W ub. roku upadł pomysł budowy podziemnego parkingu na placu gen. Leopolda Okulickiego.

Zorganizowane przez pomysłodawców tego przedsięwzięcia referendum okazało się frekwencyjną klapą. W sondażu wzięło udział 12,5 procent uprawnionych. Aby referendum było ważne, głosować musiałoby 30 procent uprawnionych mieszkańców.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto