Los brutalnie obszedł się z trzylatkiem w Drwini. Aby mógł tak jak rówieśnicy chodzić i mówić musi bardzo dużo ćwiczyć.
Miesiąc w miesiąc rodzice Patryka Stycznia na rehabilitację synka oraz zajęcia z logopedą wydają wszystkie oszczędności. Nie poddają się przeciwnościom, choć czteroosobowa rodzina (Patryk ma jeszcze 5-letnią siostrę Emilkę) utrzymuje się tylko z jednej pensji.
- Z własnej pracy musiałam zrezygnować, gdy okazało się, że mój syn potrzebuje całodobowej opieki - mówi Katarzyna Styczeń, mama chłopca.
Rodzinę z konieczności utrzymuje więc tylko jej mąż. W miniony weekend pani Kasia kwestowała dla swojego synka podczas turnieju MMA.
O tym, że Patryk jest chory, rodzice dowiedzieli się krótko po jego przyjściu na świat. Wykonywane w trakcie ciąży badania nie wykazywały niczego niepokojącego. Patryk urodził się jako silny i duży chłopiec. Ważył 4,5 kg miał 63 cm długości. Otrzymał 10 punktów w skali Apgar.
- Już w pierwszej dobie lekarze zwrócili uwagę na to, że synek jest nienaturalnie blady - wspomina pani Kasia. Badanie morfologii wykazało zbyt małą ilość czerwonych krwinek.
Kolejne specjalistyczne badania sugerowały jakiś rodzaj choroby genetycznej. Efekt jest taki, że trzylatek wciąż nie potrafi chodzić, ani mówić. Tylko dzięki ogromnemu zaangażowaniu rodziców i rehabilitacji, nauczył się samodzielnie siedzieć. Państwo Styczniowie wciąż wierzą, że z czasem ich synek będzie biegał i mówił tak jak inne dzieci.
- Lekarze zwracają jednak uwagę, że będzie to wymagało ogromnej pracy - podkreśla Katarzyna Styczeń.
Wszyscy, którzy chcą wesprzeć Patryka, mogą wpłacać pieniądze na konto utworzone przy Fundacji Auxilium: Alior Banku: 26 2490 0005 0000 4600 1265 0019. Rodzice dziękują za każdą wpłatę.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?