MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Mercedes spłonął w centrum Tarnowa. Policja na tropie sprawcy

Paulina Marcinek
Kiedy strażacy przyjechali na miejsce, ogień obejmował przód samochodu stojącego na Krakowskiej
Kiedy strażacy przyjechali na miejsce, ogień obejmował przód samochodu stojącego na Krakowskiej archiwum Dominika Grodeckiego
Policji nie udało się ustalić sprawców pożaru drogiego mercedesa. Auto spłonęło w centrum miasta przed kamerami miejskiego monitoringu.

Tarnów. Drogi mercedes podpalony na Krakowskiej

Badający sprawę funkcjonariusze nie mają wątpliwości, że to było podpalenie. Auto stanęło w ogniu w ubiegłą niedzielę 26 marca br. po godzinie 4 rano na ul. Krakowskiej, w sąsiedztwie skrzyżowania z ul. Urszulańską.

Gdy na miejsce dotarły pierwsze zastępy strażaków, płomienie obejmowały przód auta i zagrażały innemu pojazdowi oraz pobliskiej kamienicy. Na przedniej szybie mercedesa sprawca pozostawił pojemnik - najprawdopodobniej z substancją łatwopalną, który pod wpływem ognia eksplodował.

- Miejsce, gdzie spłonął samochód, jest bardzo dobrze monitorowane przez miejskie kamery. Mamy już materiał dowodowy, który jest przeglądany, analizowany i weryfikowany. Widać ewidentnie, że pożar to efekt działania osób trzecich. Auto samo się nie zapaliło - wyjaśnia asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.

Próbowali go zastraszyć

Pan Dariusz, właściciel spalonego samochodu, który zarządza dwoma tarnowskimi klubami nocnymi (Blue Velvet Club i 2face Music Club) swoje podejrzenia kieruje w stronę konkurencji.

Uważa, że jej mogło zależeć, by go zastraszyć i tym samym wyeliminować z miasta.

- Nie mieszkam w Tarnowie dlatego wszedłem tutaj na obcy teren. Wielokrotnie docierały do mnie słuchy m.in. od klientów, że właściciele innych klubów mają za złe, że moje lokale tak dobrze prosperują - wyjaśnia.

Straty, które poniósł w wyniku pożaru, oszacowano na ok. 50 tysięcy złotych.

- Samochód to jedna sprawa. Druga to fakt, że głupie zdarzenie mogło się zakończyć bardzo tragicznie. Wtedy pod klubem stało około 40 osób i gdyby mój samochód wybuchł, to mogłyby ucierpieć - twierdzi mężczyzna.

To nie pierwszy taki incydent w tarnowskich klubach nocnych. Rok temu w innym lokalu w centrum - Alfa Club przy ul. Staszica ktoś rozlał w męskiej toalecie kwas masłowy. Z budynku w trakcie trwania imprezy ewakuowano około 200 osób.

Sprawców, mimo udostępnionego w sieci nagrania z monitoringu lokalu oraz wyznaczonej przez właściciela nagrody pieniężnej nie udało się namierzyć.

Śledztwo ostatecznie zostało umorzone. Policja tłumaczy to tym, że incydent nie stanowił zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi.

- Ze sprawą podpalenia mercedesa na ulicy Krakowskiej nie mamy nic wspólnego. Taka metoda nie prowadzi do niczego dobrego. Staramy się konkurować o klientów, ale w uczciwy sposób, a nie stosując takie metody - zapewnia Piotr Passek, właściciel Alfa Club.

Śledztwo w toku

Pan Dariusz nie rozumie, dlaczego nie jest lubiany w Tarnowie.

- Przebywam taj jedynie w weekendy, bo prowadzę działalność również w innych branżach. Cała rodzina jest wstrząśnięta tym, że podpalono mi samochód. Boi się o mnie. Ja sam nie wiem, czego mogę się jeszcze spodziewać - mówi.

Tarnowska policja prowadzi śledztwo w sprawie uszkodzenia pojazdu.

- W pierwszej kolejności staramy się ustalić osoby, które były świadkami tego zdarzenia i mogą coś wnieść do sprawy. Liczymy na to, że przesłuchania oraz materiał z monitoringu pozwolą ustalić sprawców i przedstawić im zarzuty - tłumaczy Paweł Klimek.

Sprawcom podpalenia mercedesa grozi kara do 5 lat więzienia.

ZOBACZ TAKŻE: Policja radzi, jak zapobiegać kradzieżom samochodów

źródło: naszemiasto.pl

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mercedes spłonął w centrum Tarnowa. Policja na tropie sprawcy - Bochnia Nasze Miasto

Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto