Słaby i defensywnie usposobiony. Nikt nie lubi takich przeciwników. Piłkarze Szreniawy nie są wyjątkiem. W tym sezonie w starciach z rywalami przytrafia im się jedna przypadłość. Nie zawsze potrafią sobie poradzić, mimo że są zdecydowanymi faworytami.
Tak było w meczu ostatniej kolejki z Orlętami Kielce. Z czerwoną latarnią trzeciej ligi wiśniczanie przegrali 2;0 na jej boisku i stracili fotel wicelidera. - Zagraliśmy słabo, bez wiary i przekonania. Nie wiem dlaczego tak się stało. Najgorszy w tym wszystkim jest fakt, że rywale oddali jeden strzał i zdobyli dwie bramki.
Pierwszego gola zdobyli przecież po uderzeniu samobójczym, sprezentowanym przez Michała Suchana - mówi trener zespołu Dariusz Siekliński.
Pojedynek z Orlętami to nie pierwszy w tej rundzie, w którym wiśniczanie męczą się z słabeuszami. Wcześniej w ostatniej minucie wygrali z Orliczem Suchedniów.
Wówczas Siekliński mógł chwalić swoich podopiecznych za wolę walki i grę do końca. Po kieleckiej porażce w takim tonie się nie wypowiadał.
- Nie ukrywam, że zauważyłem pewne symptomy lekceważenia przeciwnika u niektórych zawodników. Taka sytuacja absolutnie nie powinna mieć miejsca.
Jesteśmy przecież zespołem z czołówki tabeli. Na temat postawy zawodników będę z nimi rozmawiał. Nie będzie to dla nich miła pogawędka - infomuje opiekun Szreniawy.
Szkoleniowiec już zapowiedział, że zamierza dokonać kilku zmian w składzie przed najbliższym spotkaniem. To odważna decyzja, zważywszy na fakt, że w sobotę czeka wiśniczan niezwykle ważny mecz z Garbarnią Kraków. To wicelider tabeli trzeciej ligi, wyprzedzający trzecich wiśniczan lepszym bilansem bramkowym.
- Zrobimy wszystko, żeby ten mecz wygrać. To dla nas niezwykle prestiżowe spotkanie. Do meczu w Kielcach nie chcemy już wracać. Czasami zdarzają się takie spotkania, w których nic nie wychodzi. Lepiej mieć takie starcie za sobą. Ja na pewno w tym meczu dałem z siebie wszystko - uważa Marcin Pasionek, zawodnik zespołu.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?