Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skrzeszów. Śmierć obok mostu na Wątoku efektem tragicznego wypadku?

Robert Gąsiorek
Poszukiwania mężczyzny prowadzono przy użyciu kamery termowizyjnej
Poszukiwania mężczyzny prowadzono przy użyciu kamery termowizyjnej archiwum czt
W sobotę 27-letniego mieszkańca Skrzyszowa żegnała na cmentarzu rodzina oraz znajomi. W podtarnowskiej miejscowości nie milkną jednak wciąż dyskusje o tym, jak to możliwe, by Dawid spadł do Wątoku z betonowego mostku.

- To jest przecież szeroko przeprawa, mój kolega tamtędy samochodem jeździ. Dodatkowo są tam jeszcze bariery. Nie mogę zrozumieć co się tam stało - kręci głową jeden z mieszkańców Skrzyszowa.

Nie wrócił do domu

Dawid od początku tygodnia przebywał na urlopie. W poniedziałek rano wyszedł z domu. Ostatni raz z rodziną kontaktował się o godz. 11. Wieczorem bliscy nie mogli już jednak nawiązać z nim żadnego kontaktu. Gdy nie wrócił na noc, zaniepokojeni rodzice zawiadomili policję o zaginięciu.

We wtorek podjęto decyzję o przeszukaniu terenu Skrzyszowa. Kilkunastu strażaków oraz policjantów przez trzy godziny przeczesało obszar blisko 30 hektarów. Poszukiwania prowadzone były także przy użyciu kamery termowizyjnej, ale zakończyły się fiaskiem.

- Sprawą zaginięcia 27-letniego mężczyzny zajęli się także funkcjonariusze z zespołu do spraw poszukiwań - mówi asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy KMP Tarnów.

Zwłoki obok mostu

Smutny finał akcji nastąpił w środę.

- Przy potoku Wątok, w okolicach betonowego mostu znaleziono parasol, który należał prawdopodobnie do zaginionego mężczyzny - relacjonuje Paweł Klimek.

Brzeg potoku zaczęli sprawdzać sprowadzeni ponownie na miejsce policjanci. W pewnym momencie jeden z funkcjonariuszy zauważył ciało leżące w płytkiej wodzie.

- Oględziny zwłok oraz późniejsza sekcja wykluczyły udział osób trzecich w jego śmierci. Wszystko wskazuje na to, że doszło do nieszczęśliwego wypadku. Być może mężczyzna po prostu się pośliznął i wpadł do potoku - mówi asp. sztab. Klimek.

Denatowi pobrano próbki krwi, których badanie ma wyjaśnić, czy był trzeźwy w chwili śmierci.

Sprawę bada prokuratura

Śmierć Dawida wstrząsnęła mieszkańcami.

- To wielka tragedia dla rodziny. Akurat ten dramat muszą przeżywać przed świętami - mówi Halina Mondel, sołtys Skrzyszowa. O mężczyźnie wszyscy mają jak najlepsze zdanie. Podkreślają, że był spokojnym człowiekiem.

- Chodziłem z nim wiele lat do szkoły. Zapamiętam go jako fajnego kolegę. Jego śmierć była dla mnie szokiem. Ludzie się zastanawiają, że może ktoś „pomógł mu” w tym tragicznym upadku - opowiada jeden z naszych rozmówców.

Sprawę dokładnie wyjaśnić ma dochodzenie, nad którego przebiegiem nadzór sprawuje prokuratura.

ZOBACZ TAKŻE: Nocne zamieszki przy Wawelu

Autor: Piotr Drabik

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto