Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Do wojska siłą już nie wcielą. Są chętni służyć dobrowolnie [ZDJĘCIA, WIDEO]

Paweł Chwał
Rozpoczęła się coroczna kwalifikacja wojskowa. W regionie tarnowskim przystąpiło do niej ponad 3,5 tysiąca młodych mężczyzn i kobiet.

autor: Paweł Chwał, Gazeta Krakowska

Krystian Białas na co dzień gra w piłkę nożną w Termalice Bruk-Bet Nieciecza. W tym roku zdaje maturę w V liceum Ogólnokształcącym w Tarnowie. Nie wyklucza tego, że po egzaminie dojrzałości złoży podanie do którejś ze szkół wojskowych i zwiąże swoją przyszłość z armią.

- A czemu nie? Jestem zdrowy, sprawny fizycznie, z pewnością poradziłbym sobie jako żołnierz. Wojsko daje przede wszystkim pewną i nieźle płatną pracę, czego nie można powiedzieć o innych zawodach, poprzedzonych nierzadko ciężkimi studiami - mówi 18-latek. Chłopak był jednym z pierwszych, który przystąpił wczoraj do kwalifikacji wojskowej rozpoczynającej się w powiecie tarnowskim.

Wezwanie do stawienia się przed komisją lekarską otrzymali w pierwszej kolejności młodzi mężczyźni z gminy Żabno. W następnych meldować się będą młodzi ludzie z pozostałych gmin powiatu tarnowskiego, bocheńskiego, brzeskiego i dąbrowskiego oraz z Tarnowa - urodzeni w 1997 roku i starsi, którzy na poprzednich komisjach zostali uznani za czasowo niezdolnych do służby wojskowej.

Najważniejszym punktem kwalifikacji są badania lekarskie. Jeszcze kilkanaście lat temu, gdy służba w armii była obowiązkowa, zdarzało się, że chcący uniknąć powołania młodzi ludzie przychodzili na komisje o kulach, z plikiem różnego rodzaju zaświadczeń. Po to, żeby wykazać niezdolność do czynnej służby.

- Dzisiaj mamy sytuacje odwrotne. Młodzi czasem celowo ukrywają swoje problemy ze zdrowiem, byleby tylko otrzymać kategorię A, ponieważ to może być lepiej postrzegane przez pracodawców - zauważa ppłk Zbigniew Skurnowicz, wojskowy komendant uzupełnień w Tarnowie.

Lekarze badają wzrok, ciśnienie, osłuchują płuca, sprawdzają stan uzębienia, ważą i mierzą wzrost. Oceniają też, czy wojskowy narybek nie ma aby płaskostopia albo wad postawy. Młodzi ludzie często przyznają, że to ich pierwsze od lat tak szczegółowe badania. - Nieraz na komisji wychodzą na jaw różne problemy ze zdrowiem, o których nie mieli pojęcia. Kierujemy ich wówczas na dodatkowe, specjalistyczne badania - wyjaśnia Anna Muciek, lekarka pracująca w komisji WKU.

Radosław Liro nie podjął jeszcze decyzji, co będzie robił po maturze. - Myślę o informatyce na AGH i do wojska raczej nie pójdę. Dla mnie byłaby to strata czasu - przyznaje z rozbrajającą szczerością uczeń III LO w Tarnowie. Nie przekonały go nawet argumenty za służbą przedstawiane podczas pogadanki przez pracowników WKU.

- Na szczęście nie wszyscy tak uważają. W ubiegłym roku do szkół oficerskich dostało się aż 210 osób z regionu tarnowskiego - zauważa ppłk Skurnowicz.

Kobiety też przebadają...
Stawiennictwo na kwalifikacji wojskowej jest obowiązkowe. Podlegają mu mężczyźni urodzeni w roku 1997 i starsi, którzy na poprzednich komisjach, ze względu na stan zdrowia, otrzymali kategorię B, oznaczającą czasową niezdolność do służby wojskowej.

Kwalifikacja nie ominie również kobiet urodzonych w latach 1992-97, które ukończyły studia medyczne, weterynaryjne oraz psychologiczne. Może zostać im zaproponowana praca w armii lub na misjach wojskowych.

1 lutego rozpoczęła się kwalifikacja w powiecie tarnowskim i bocheńskim. 17 lutego ruszy w powiecie brzeskim, 21 marca w samym Tarnowie, a w kwietniu na Powiślu. Osoby zdolne do służby wojskowej są po 14 dniach przenoszone do rezerwy.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto