O wielkim szczęściu może mówić rodzina z Tarnowa, mimo tego że we wtorkowy wieczór rodzice wraz z trójką dzieci trafili do szpitala. Udało się ich uratować, choć zatruli się tlenkiem węgla. Do zdarzenia doszło w budynku przy ul. Cegielnianej. - Spałam już, kiedy usłyszałam krzyki. Zobaczyłam leżącą na korytarzu dziewczynkę. Modliłam się, żeby wszystko się dobrze skończyło - mówi Krystyna Sowiźrał, której mieszkanie sąsiaduje z tym, w którym ulatniał się czad.
Tuż przed godziną 22, podczas kąpieli, zasłabł 36-letni mężczyzna. Chwilę później źle poczuła się jego żona, a także dzieci w wieku 10, 14 i 17 lat. Wszyscy mieli nudności i słaniali się na nogach. Kobieta zdołała ostatkiem sił wykonać jeszcze telefon po pomoc na numer alarmowy 112.
- Dyspozytor, po wysłuchaniu zgłoszenia, od razu podejrzewał, że w mieszkaniu mogło dojść do zatrucia czadem - mówi Krzysztof Krzemień, rzecznik prasowy tarnowskiego pogotowia.
Załoga pierwszej karetki, która pojawiła się na miejscu, potwierdziła obecność tlenku węgla na swoim czujniku. W najgorszym stanie znajdował się ojciec rodziny. Do dwóch tarnowskich szpitali przewieziono także pozostałych domowników. Wczoraj rano szpital opuścili rodzice oraz ich najstarszy syn. Na obserwacji pozostała dwójka pociech.
Mieszkańcy bloku, którzy nie mieli do tej pory czujek czadu, zaopatrywali się w nie wczoraj. Miejski Zarząd Budynków funduje je tylko najuboższym lokatorom.
- Obawiam się, że czad może pojawić się również u mnie. W bloku zdarzają się cofki z komina. Nie raz czuję w mieszkaniu dym - mówi zaniepokojona Maria Potoczek.
Janusz Galas, prezes MZB, twierdzi, że podczas październikowych kontroli nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości dotyczących kominów i wentylacji.
Według opinii biegłego kominiarza, czad zaczął się ulatniać z powodu zanieczyszczonego piecyka gazowego do ogrzewania wody i przyblokowanej kratki wentylacyjnej.
ZOBACZ TAKŻE: Protest studentów w Krakowie
Autor: Bartosz Dybała
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?