Wątpliwej urody bilbordy, szyldy i tablice szpecą większość ulic w Tarnowie. W dodatku jest ich w mieście zdecydowanie za dużo. Tylko na 4-km odcinku ulicy Krakowskiej doliczono się aż... 811 reklam.
Samorząd, który już kilka lat temu wypowiedział wojnę kiczowi i brzydocie, mógł prowadzić skutecznie walkę jedynie na gruntach i kamienicach, które należą do miasta.
Nowa ustawa, o ochronie krajobrazu daje urzędnikom większe możliwości wpływania również na prywatnych właścicieli działek i budynków.
W ślad za nią przygotowywana jest uchwała rady miejskiej, która określi m.in. wysokość mandatów, jakie nakładane będą na tych, którzy nie zastosują się do nowych wytycznych.
- Będzie okres przejściowy na wprowadzenie nowych regulacji i każdy otrzyma czas, by zmodyfikować swoje reklamy. Z naszej strony będzie mógł liczyć na wsparcie i doradztwo. Są przygotowane szablony przykładowych rozwiązań, jak to zrobić. Wszyscy skorzystamy na tym, że w mieście będzie ładniej - przekonuje Piotr Augustyński, zastępca prezydenta Tarnowa.
Pracownicy referatu krajobrazu miasta wykonali mrówczą pracę i policzyli wszystkie nośniki reklamowe znajdujące się w Tarnowie. Jest ich w tym momencie ponad 30 tys.
W samej tylko strefie Starego Miasta to 1146 szyldów i reklam oraz siedem wielkoformatowych banerów i bilbordów.
- Wiele z nich zrobionych jest byle jak. Są nachalne i nieestetyczne. Nierzadko wykonane najtańszymi środkami. Taki jest poziom naszego artyzmu - mówi Jacek Adamczyk z referatu. Nie brakuje jednak również pozytywnych przykładów, że - jeśli się tylko chce - to można estetycznie zareklamować swój sklep, niekoniecznie oklejając go od chodnika po dach rażącymi oczy tablicami.
Najlepiej pod tym względem prezentują się m.in. ul. Targowa, św. Ducha, św. Anny czy Katedralna.
- Kiedyś szyldy rzeczywiście zakrywały całą ścianę frontową budynku. Związane było to tylko po części z funkcją reklamową. W ten sposób zasłanialiśmy odpadający tynk z kamienicy - przyznaje Halina Gaik, współwłaścicielka sklepu z firanami i zasłonami na ul. Targowej.
Wraz z remontem kamienicy, duże tablice z budynku zniknęły, ustąpiły miejsca mniejszym, gustownie wykonanym.
- Staraliśmy się przenieść na grunt tarnowski wzorce niemieckie. Tam klientów przyciąga do sklepu nie wielkość umieszczonego nad nim szyldu, ale witryna i dobry towar w środku - mówi Renata Galas, kierownik jednego ze sklepów z odzieżą na ul. Krakowskiej.
Od dzisiaj na stronie internetowej miasta (tarnow.pl) dostępna będzie ankieta z 19 konkretnymi pytaniami, za pomocą której mieszkańcy i przedsiębiorcy mogą się swobodnie wypowiedzieć, jak właściwie wyobrażają sobie ład przestrzenny w mieście.
Wyniki ankiety posłużą do przygotowania uchwały, która odgórnie ureguluje te kwestie.
- Ankieta jest stworzona tak, aby mieszkańcy w sposób jasny i czytelny mogli ją odczytać. W formie ilustrowanej zdjęciami pokazana będzie rzeczywista skala problemu, który nas dotyka - wyjaśnia Jacek Adamczyk.
ZOBACZ TAKŻE: Policja radzi, jak zapobiegać kradzieżom samochodów
źródło: naszemiasto.pl
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?