Kłopot w tym, że jego realizacja wymagałaby porozumienia z prywatnym właścicielem budynku. Proponują więc przejęcie pałacu, w zamian za oddanie dwóch budynków, których właścicielem jest magistrat.
- Jeżeli prezydent zlekceważy ten temat, to my radni sami podejmiemy rozmowy z przedsiębiorcą, aby wynegocjować warunki przejęcia tego budynku. To wstyd i hańba dla miasta, że w samym jego sercu niszczeje taki piękny i ważny historycznie obiekt - zapowiada Jacek Łabno, przewodniczący komisji rozwoju Rady Miejskiej w Tarnowie.
Śmiesznie niska cena
Łabno przypomina, że 11 lat temu starostwo powiatowe zdecydowało się spieniężyć zabytkowy pałac Sanguszków przy pl. Sobieskiego za kwotę 2,7 mln zł.
Jego zdaniem, cena za okazałą nieruchomość z 30-arową działką w ścisłym centrum, była wtedy jednak nieprzyzwoicie niska.
- Miasto powinno już wówczas przejąć ten cenny budynek na zasadach zamiany lub po prostu zakupić go. Stało się inaczej. Jego właściciel chciałby gmach odnowić i zagospodarować na swój sposób. Jego pomysły kłócą się jednak z wymogami konserwatorskimi. Ten klincz trwa już zdecydowanie za długo i nie widzę szans na jego przełamanie - mówi radny.
Samorządowcy wpadli więc na pomysł, by do niszczejącego pałacu przeprowadzić Miejską Bibliotekę Publiczną. Oczywiście po remoncie. W ten sposób zwolnione zostałyby dwie kamienice: przy ul. Krakowskiej i Staszica, które można zaoferować na wymianę.
- Pomysł zagospodarowania byłego starostwa na bibliotekę jest bardzo dobry. Oznaczałby zachowanie dotychczasowej bryły zabytkowego budynku. Jego obecny właściciel chce przerobić go na centrum handlowe z przeszklonymi witrynami, na co zgody konserwatora nie otrzyma - mówi Andrzej Cetera, dyrektor delegatury służby ochrony zabytków w Tarnowie.
Rozmowy na razie nie było
Do propozycji zamiany budynków niechętnie podchodzi prezydent Tarnowa.
- To właściciel kamienicy powinien poradzić sobie z problemem, a nie oczekiwać, że miasto wyręczy go z trudnej sytuacji, w której znalazł się kupując obiekt wpisany do rejestru zabytków - odpowiada Ciepiela. Wyjaśnia, że miasto ma koncepcję budowy siedziby dla biblioteki przy ul. Matki Bożej Fatimskiej, więc nie widzi potrzeby przenosin do dawnego starostwa. Z właścicielem kamienicy przy pl. Sobieskiego magistrat w ogóle nie rozmawiał.
- Nie mam zamiaru wymieniać kamienicy na inny budynek, lub ją sprzedać - mówi Adam Skrzeszewski, właściciel. Przyznaje, że chętnie spotka się z prezydentem lub radnymi, by rozmawiać o przyszłości obiektu.
- Złożyłem do magistratu wniosek o uwzględnienie remontu w miejskich planach rewitalizacji - dodaje.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?