Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bochnia. Cudem ocalała z lawiny Kasia wymaga ciągłej rehabilitacji

Małgorzata Więcek-Cebula
Kasia intensywnie ćwiczy w szpitalu, ale także w domu na specjalnie do tego celu przeznaczonych przyrządach rehabilitacyjnych. Z czasem staje się dzięki temu coraz bardziej samodzielna
Kasia intensywnie ćwiczy w szpitalu, ale także w domu na specjalnie do tego celu przeznaczonych przyrządach rehabilitacyjnych. Z czasem staje się dzięki temu coraz bardziej samodzielna archiwum Kasi Węgrzyn
Osiem miesięcy po wypadku w Tatrach 25-latka Katarzyna Węgrzyn nauczyła się samodzielnie jeść i ubierać. Aby wrócić do dawnej sprawności, musi jednak dalej dużo ćwiczyć.

Przez długi czas życie energicznej młodej mieszkanki Bochni stało pod znakiem zapytania. Nie poddała się. Dziś Kasia Węgrzyn coraz częściej się uśmiecha i jest pełna zapału do ciężkiej rehabilitacji.

Osiem miesięcy temu porwała ją lawina podczas wspinaczki w Tatrach. Uwięzioną pod zwałami śniegu udało się szybko zlokalizować. Do szpitala trafiła w stanie głębokiej hipotermii.

Lekarze nie dawali jej dużych szans na przeżycie, ale wyrwała się z objęć śmierci. Kiedy jednak po kilku dniach została wybudzona ze śpiączki, miała duże problemy z poruszaniem rękami i nogami.

- Teraz prawie wszystko wróciło do normy - opowiada.

To zasługa kilkumiesięcznej rehabilitacji w szpitalu i fachowej opieki w krakowskim centrum rehabilitacyjnym, gdzie Kasia spędziła kilka kolejnych tygodni. Zbawienne dla niej okazały się również zajęcia w bocheńskiej poradni rehabilitacyjnej.

Niebawem 25-latką zajmą się specjaliści z krakowskiego szpitala wojskowego. - To dla niej duża szansa, będzie tam pracować z najlepszymi fachowcami - przekonuje Mirosław Cibor, wiceprezes Fundacji Auxilium, która opiekuje się taterniczką.

Kasia jest zmotywowana do walki o zdrowie, bo widzi, że się poprawia. Postępy z radością obserwują jej bliscy.

- Jeszcze niedawno miała problem z utrzymaniem sztućców, zawiązaniem butów albo ubraniem się. Teraz staje się samodzielna - podkreśla Urszula Węgrzyn, siostra Kasi.

Aby młoda kobieta wróciła do pełnej sprawności, musi dużo ćwiczyć. Za wiele zajęć trzeba jednak sporo płacić. Dlatego przyjaciele i bliscy chcą zorganizować po raz drugi charytatywny maraton zumby.

- Zaplanowaliśmy imprezę na drugą połowę listopada. Każdy, kto weźmie w niej udział, będzie mógł kupić specjalną cegiełkę. Dochód przeznaczymy na rehabilitację mojej siostry - wyjaśnia Urszula Węgrzyn.

Aby wesprzeć rehabilitację Kasi można wpłacić pieniądze na konto Fundacji Auxilium: 69 2490 0005 0000 4600 6891 4289, z dopiskiem „Dla Kasi Węgrzyn”.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto