Bochnia: RPK wraca do miasta

- Przestrzegaliśmy Burmistrza i Radę Miejską przed tworzeniem drugiego samorządowego przedsiębiorstwa komunikacyjnego i sprawdziły się nasze obawy. Mimo ogromnej kwoty ok. 3 mln zł, którą miasto wydatkowało na zakup autobusów obecna komunikacja miejska wg opinii wnioskodawców działa źle: autobusy często się spóźniają, w niektórych rejonach miasta zlikwidowano przystanki a ludzie muszą jeździć do centrum okrężnymi trasami, które wymyślono z powodu zbyt małej ilości autobusów. Uprawianie przy tym propagandy, że w mieście stworzono tanie przedsiębiorstwo komunikacyjne jest wręcz nie na miejscu – mówi Jerzy Lysy, Przewodniczący Zgromadzenia Wspólników RPK.

Od poniedziałku RPK wznowiło kursy na linii nr 1 z Os. Niepodległości do dworca PKP. Należy podkreślić, że autobusy będą jeździć „starą” tj. najkrótszą trasą bez wykonywania objazdu przez Os. Kolanów czyli tak, jak jeździ „jedynka” z BZUK.
Od 22 marca autobusy RPK zatrzymywać się będą na wszystkich przystankach miejskich. Bilety w cenie 2 zł można nabyć prawie w każdym kiosku. Za dwa tygodnie dostępne będą bilety „podwójne” w cenie 3,80 zł.

Niestety, usługi RPK świadczone będą na zasadach komercyjnych, a więc nie będą uwzględniane ulgi fakultatywne np. 50% zniżki dla młodzieży szkolnej. Honorowane będą natomiast ulgi ustawowe: np. 50 % zniżka dla studentów, zniżki do osób niewidomych z I grupą inwalidzką oraz inwalidów wojennych.
– Uznaliśmy, że z powodu wybujałych ambicji i zacietrzewienia niektórych samorządowców nie powinni cierpieć mieszkańcy. Po wystąpieniu miasta Bochni
i gminy Rzezawa ze Związku Komunalnego zarządzanie związkiem

i przedsiębiorstwem odbywa się wzorowo, bez niepotrzebnych awantur i stresów.
Niedawno wygraliśmy z gminą Rzezawa spór w sądzie o zapłatę należności
(ok.95 tys. zł) z pierwszego półrocza ub. roku. Obecnie spodziewamy się podobnych wyroków za drugie półrocze w stosunku do gminy Rzezawa (ok. 250 tys. zł) oraz miasta Bochni (ok. 150 tys. zł).

Przedsiębiorstwo RPK zakupiło dwa nowoczesne autobusy. Tak więc stać nas,
aby na zasadach rynkowych polepszyć kulejącą komunikację w mieście –
dodaje Jerzy Lysy.