Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czchów. Horror w domu opieki?

Małgorzata Więcek-Cebula
tomasz rabjasz
Reporterka TVN odkryła wiele nieprawidłowości w domu opieki dla chorych na Alzheimera. Teraz sprawę bada policja, prokuratura, służby wojewody małopolskiego a także posłowie.

Policja, prokuratura, służby wojewody, a nawet sejmowa komisja polityki społecznej przyglądają się prywatnemu ośrodkowi dla osób chorych na Alzheimera w Czchowie.

O tej placówce położonej na uboczu zrobiło się głośno kilka dni temu po emisji reportażu w TVN. Reporterka tej stacji ujawniła, że w prywatnym zakładzie ludzie wiązani są specjalnymi pasami do stołków i foteli. Do mycia wszystkich pensjonariuszy używa się jednej szczoteczki do zębów i jednej gąbki. Papier toaletowy jest ograniczany, a wody w toalecie, ze „względów oszczędnościowych”, nie można spuszczać po oddaniu moczu tylko dopiero po wypróżnieniu się. Reporterka ujawniła także, że grupą trzydziestu pensjonariuszy opiekują się tylko trzy osoby.

Właściciel zaprasza
Zaraz po emisji programu jedziemy do Czchowa. Chcemy spotkać się z właścicielem zakładu, który identyczną placówkę prowadzi w Trzebince pod Warszawą (najpierw tam reporterzy TVN zauważyli nieprawidłowości). W Czchowie nie zostajemy jednak wpuszczeni do ośrodka. Właściciel rozmawia z nami przez telefon.

- Wszystko, co państwo zobaczyliście w telewizji to kłamstwo - przekonuje nas Zbigniew Lasota.

Umawia się na spotkanie po niedzieli. Niestety do niego nie dochodzi. Lasota, mimo wcześniejszych zapewnień, nie znajduje czasu, by pokazać nam ośrodek.

- Może za jakiś czas - tłumaczy. - W tej chwili nie ma szans - mówi stanowczo. Odwiedzenie zakładu bez jego udziału też nie wchodzi w grę.

- Proszę uwierzyć, że my naprawdę nie robimy nikomu krzywdy. Aby zająć się tym tematem, trzeba wcześniej poznać specyfikę choroby i dopiero potem przejść do konkretnej rozmowy - mówi Lasota.

Po sąsiedzku: cisza
W niewielkim Czchowie wiele osób mówi, że coś niepokojącego dzieje się w prywatnym ośrodku dla osób chorych na Alzheimera. Czy to jedynie efekt materiału wyemitowanego w TVN?

- Widziałam program w telewizji, dwa razy oczy przecierałam, bo nie mogłam uwierzyć, że to chodzi o ten nasz Czchów - mówi Maria Łacny.

W podobnym tonie wypowiada się większość mieszkańców. Ludzie są zdumieni. Następnego dnia po emisji reportażu w każdym czchowskim domu ośrodek był tematem wiodącym.

- Sam o tej sprawie dowiedziałem się z telewizji - przekonuje Marek Chudoba, burmistrz Czchowa. Podobnie jak mieszkańcy jest w szoku. Nie zdawał sobie sprawy, że na jego terenie dochodzi do takich sytuacji. Był przekonany, że w tym budynku organizowane są wczasy dla rodzin osób chorych na Alzheimera.

Nie jedna kontrola
W tej chwili ośrodkowi przygląda się prokuratura. Śledczy po przeanalizowaniu materiałów zabezpieczonych przez policję zdecydowali o wszczęciu w tej sprawie postępowania.

- Mamy dokumentację sporządzoną z oględzin tego miejsca, zabezpieczamy monitoring wewnętrzny - wylicza Andrzej Leśniak, zastępca Prokuratora Rejonowego w Brzesku.

Dziś ma być gotowy protokół z kontroli przeprowadzonej w ośrodku przez inspektorów wydziału polityki społecznej urzędu wojewódzkiego. - Przedstawimy go właścicielowi. Będzie musiał się z tego wszystkiego wytłumaczyć - mówi Jacek Kowalczyk, dyrektor wydziału polityki społecznej UW w Krakowie.

Sprawą ośrodka w najbliższych dniach zajmie się także sejmowa komisja polityki społecznej. Posłom opowiedziała o niej Józefa Szczurek-Żelazko, dyrektor Szpitala Powiatowego w Brzesku, ale też posłanka PiS.

- Cała ta sytuacja jest dla mnie nie do przyjęcia. Jak mogło dojść do czegoś takiego. Uważam, że tego typu placówki powinny być dużo częściej kontrolowane - mówi.

W przypadku tego typu zakładów ustawa przewiduje kontrolę raz na trzy lata. To liberalne prawo można obejść i po prostu nie zgłaszać prowadzenia tego typu ośrodka. Tak zrobił zresztą jego właściciel. - W ub. roku był on ukarany za prowadzenie działalności bez zezwolenia. Zarejestrował ją i dopiero w marcu dostał pozwolenie - tłumaczy dyrektor Kowalczyk. Jeśli nieprawidłowości zostaną udowodnione, właściciel może utracić pozwolenie. Dużo poważniejsze jest zagrożenie wynikające ze znęcania się nad osobami starszymi. Grozi za to nawet 5 lat więzienia. A

Współpraca Tomasz Rabjasz

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto