Pan Mateusz, tata innego przedszkolaka, patrzy z przerażeniem na to, co się dzieje na przejściach dla pieszych. - Jeden samochód się zatrzyma, żeby przepuścić pieszego, ale ten jadący z przeciwka pędzi dalej. Kiedy to widzę, to aż ciarki przechodzą mi po plecach. Od razu przypomina mi się kolega z podstawówki, który zginął tutaj pod kołami - opowiada mężczyzna. - Sama byłam świadkiem, jak na przejściu przy przedszkolu kierowca potrącił dziewczynkę. Nigdy tego nie zapomnę - dodaje Maria Skowronek, dyrektorka Przedszkola w Łapczycy.
Pozostali rodzice, z którymi rozmawialiśmy w miejscowym przedszkolu, również są oburzeni. - Pędzą nie tylko osobówki, ale przede wszystkim samochody ciężarowe. Podmuch, jaki wywołuje taki ogromny pojazd, sprawia, że dorosły człowiek czekający przy pasach może stracić równowagę. A co dopiero dziecko - zauważa Krystyna Paruch, dyrektorka Szkoły Podstawowej w Łapczycy.
Blisko tysiąc mieszkańców podpisało się pod protestem w sprawie przeniesienia ruchu ciężarówek powyżej 12 ton na autostradę. Pismo trafiło m.in. do kancelarii premiera, ministra transportu, wojewody małopolskiego oraz do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Mieszkańcy coraz mniej jednak wierzą, że to poskutkuje. Grożą, że jeśli w kwestii bezpieczeństwa nic się nie zmieni, będą zmuszeni zablokować drogę.
Z krakowskiego oddziału GDDKiA na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi na pytanie, kiedy tiry znikną z Łapczycy.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?