Morsy rozpoczęły w Bochni sezon 2023/2024. Tłumy podczas akcji "Pomaganie przez morsowanie"

Rekordowa kwesta na odnowę zabytkowych nagrobków w Bochni

To już dziesiąty sezon Bocheńskiego Klubu Morsa, który spontanicznie zorganizował Dariusz Maszewski, instruktor pływania na basenie w Bochni. Z roku na rok na plażę w Chodenicach przybywa coraz więcej osób, choć początki były bardzo skromne.

- Zaczynaliśmy od 4-6 osób, w tym momencie jest nas już ponad trzysta. Ludzie przyjeżdżają z okolicznych miejscowości, m.in. z Krakowa, Brzeska, Tarnowa. Ponieważ dzisiaj jest akcja charytatywna Pomaganie przez morsowanie, ludzi dziś jest bardzo dużo - mówi Dariusz Maszewski, twórca Bocheńskiego Klubu Morsa.

Katarzyna Pytka z Brzeska morsuje już od czterech lat. - Zaczęłam jako moje wyzwanie noworoczne i tak już poszło. Spotykamy się co niedzielę i morsujemy. W tym sezonie mieliśmy już okazję wchodzić, ale dzisiaj jest dużo chłodniej i dużo przyjemniej - uśmiecha się. - Morsujemy dla zdrowia, żeby być zdrowszym i dłużej żyć - dodaje.

Michał Bełza z Bochni morsuje od trzech lat. Oprócz tego uprawia, sport: pływa, jeździ na rowerze, biega. Chciałby spróbować swoich sił w "Iron Manie" i morsowanie traktuje jako wprawkę do ekstremalnego wysiłku. - Od kiedy zacząłem to robić, mniej choruję i czuję się zdrowszy fizycznie i psychicznie. Poza tym sprawia mi to przyjemność, morsowanie powoduje uderzenie energii i endorfin, tak jak w sporcie.

- Piękna sprawa. Coraz więcej ludzi się tym interesuje, są kluby morsów w Tarnowie, Brzesku, przyjeżdżamy razem, muzyka gra, rozgrzewka, wchodzimy do wody dla zdrowia i jest petarda - mówi Jakub Kuczyński z Tarnowa.

W trakcie morsowania w sobotę 4.11.2023 miała miejsce akcja charytatywna "Pomaganie przez morsowanie". Datki do puszek Fundacji Auxilium były zbierane na Olę Srogę, która choruje na raka. Więcej na jej temat - TUTAJ.

Morsowanie nad Rabą w Bochni będzie odbywało się w każdą kolejną niedzielę aż do nadejścia wiosny 2024.