W Liceum Plastycznym w Nowym Wiśniczu trwa obecnie termomodernizacja, która ma się zakończyć w przyszłym roku. W ramach inwestycji, naprawiane są m.in. dachy szkolnych budynków. W ubiegłym tygodniu układano na nich nowe pokrycie z dachówek. Widok tego właśnie etapu prac wywołał ciarki na plecach przechodniów, którzy w minionym tygodniu mijali gmach.
- Mężczyźni na dwupiętrowym budynku pracowali bez żadnych zabezpieczeń. Aż mi się słabo zrobiło, tylko czekałam, że któryś z nich spadnie - opowiada nam mieszkanka Nowego Wiśnicza, która prosi o nieujawnianie nazwiska.
Elżbieta Kucybała, dyrektor szkoły była zaskoczona pytaniami o pracowników bez zabezpieczeń uwijających się na stromym na dachu. Zapewniła naszego reportera, że wcześniej zawsze widziała ich przypiętych do lin asekuracyjnych. - Porozmawiam z wykonawcą i poproszę aby się z waszą redakcją skontaktował.
Nasza interwencja najwyraźniej poskutkowała, ponieważ już w południe ekipa na dachu używała szelek. Wykonawca jednak się z nami nie skontaktował.
Czytaj więcej na www.gazetakrakowska.pl
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?