O sprawie zrobiło się głośno dwa tygodnie temu. Temat szybko nagłośniły lokalne media. Strażacy z tych trzech jednostek OSP w czasie powodzi pracowali zarówno na terenie Bochni, jak i całego powiatu.
- Wielu z nich pracowało nawet po 24 godziny. Wypompowywali wodę, budowali wały - mówił wtedy z żalem Tadeusz Cichoń, prezes Zarządu Miejskiego Związku OSP RP.
Jak wyliczyliśmy, w sumie było to ponad 1800 godzin ciężkiej pracy, za którą - według ustawy - przysługuje wynagrodzenie. Problem w tym, że to rada miejska musi swoją uchwałą ustalić wysokość tych ekwiwalentów.
Medialna burza poskutkowała. Projekt wymaganej uchwały przygotował zarówno przewodniczący rady, Ryszard Najbarowski, jak i burmistrz Bochni, Bogdan Kosturkiewicz. Choć ten ostatni jeszcze dwa tygodnie temu nie poczuwał się do obowiązku występowania z taką inicjatywą.
W efekcie, radni jednogłośnie przyjęli wysokość ekwiwalentów. Za udział w akcjach ratowniczych strażacy dostaną 12 zł za przepracowaną godzinę. Za udział w szkoleniu ratowniczym - 6 zł.
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda
prawda o kryminalnej Małopolsce www.kryminalnamalopolska.pl
60 tysięcy złotych do wygrania.Sprawdź jak. Wejdź na www.szumowski.eu
Najświeższe relacje. Najnowsze informacje z Mistrzostw Świata w siatkówce 2010 www.trzeciset.polskatimes.pl
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?