- Boimy się, że kiedyś woda nas zaleje. Już teraz wystarczy, że przez godzinę dobrze popada i mamy obok jezioro, z którego woda podchodzi pod nasze domy - denerwuje się Barbara Wrzosek, mieszkanka ulicy Rzecznej w Tarnowie.
Życie mieszkańców ulicy Rzecznej zamieniło się w koszmar, kiedy ponad dwa lata temu ekipa remontowa rozpoczęła prace przy wiadukcie w ciągu ulic Wita Stwosza i Rzecznej.
Teren, który zajęli budowlańcy, wygląda jak pobojowisko. Sterty kamieni, góra piasku, dookoła pełno dziur i kolein.
- Najpierw odcięli nam drogę do centrum miasta, a teraz jeszcze te podtopienia - załamuje głos Tadeusz Kubisztal.
Wcześniej deszczówka spływała bez problemu do Wątoku. Teraz, po mocniejszych opadach, pod wiaduktem jej poziom sięga nawet dwóch metrów i grozi zalaniem posesji.
Wszystko, jak twierdzą mieszkańcy przez zerwany kanał burzowy. - Widziałam, jak tam kopali grunt, potem teren zalewali betonem na szybko, a przecież tam było pełno wody. Szkoda słów - opowiada Marcjanna Kubisztal.
Małżonkom woda już kilka razy wlała się do piwnicy, a mocno podmokły grunt sprawił, że ogrodzenie posesji niebezpiecznie się przechyla.
Cierpliwość Barbary Wrzosek również wystawiana jest na ciężką próbę.
- Kiedyś w nocy woda spod wiaduktu podeszła nam już pod samą bramkę i aż strach pomyśleć, co będzie w najbliższych dniach, bo w prognozach słyszę o spodziewanych burzach i opadach - denerwuje się. Mieszkańcy ul. Rzecznej twierdzą, że ich problemami nikt się poważnie nie interesuje. Z pismami byli u wykonawcy remontu wiaduktu i w magistracie. Twierdzą, że żadnej sensownej odpowiedzi dotąd się nie doczekali.
- Słyszeliśmy tylko piękne słowa, że zajmą się sprawą i na tym się kończyło - podkreśla Marcjanna Kubisztal.
Obawy potęguje fakt, że wiadukt już pod koniec sierpnia ma zostać oddany do użytku. Ludzie boją się, że ekipy zwiną się, a woda dalej będzie ich zalewać.
- Niech doprowadzą ten teren do takiego stanu, by dało się tu żyć - mówi Wrzosek.
Przebudowę wiaduktu zleciły PKP-PLK S.A. Dorota Szalacha, rzecznik prasowy krakowskiego oddziału spółki mówi, że przed finałem robót okolica będzie uporządkowana.
- Kanał burzowy zostanie odtworzony - dodaje. Na ul. Rzecznej nie do końca ufają tym obietnicom. - Zawsze słyszymy to samo: prace trwają i nie należy zwracać uwagi na utrudnienia - skarży się pani Marcjanna.
Zobacz też: Złote rady urzędników dla mieszkańców, czyli jak przetrwać ŚDM 2016
Źródło: gazetakrakowska.pl
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?