Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Rzepienniku zawrzało po apelu smoleńskim na uroczystości ku czci partyzantów

Robert Gąsiorek
Płk Jerzy Pertkiewicz (przy mikrofonie), jedyny ocalały z oddziału
Płk Jerzy Pertkiewicz (przy mikrofonie), jedyny ocalały z oddziału archiwum Marek Augustyn
Podczas uroczystości ku czci partyzantów przywołano także ofiary katastrofy smoleńskiej. Kombatant był tym zniesmaczony.

- Jako kombatant poczułem się urażony. Mam szacunek do osób, które zginęły w katastrofie samolotu w Smoleńsku, ale to nie był czas, aby odczytywać ich nazwiska - komentuje niedzielne uroczystości w Dąbrach (przysiółek Rzepiennika Strzyżewskiego) pułkownik Jerzy Pertkiewicz, ostatni żyjący członek partyzanckiego oddziału Regina II.

We wsi uroczyście obchodzono 72. rocznicę tragicznej potyczki AK-owców z niemieckim wojskiem. Mimo niesprzyjającej pogody obecnych było wielu kombatantów, uczniowie oraz liczna reprezentacja mieszkańców.

Zebranym asystowała kompania wojskowa z Jarosławia. Przed pomnikiem upamiętniającym Oddział Regina II, jeden z żołnierzy odczytywał apel pamięci. Wymienił wszystkich 18 partyzantów, którzy zginęli w Dąbrach, a także pozostałych, którzy trafili do obozu koncentracyjnego w Gross Rosen.

Wspomniał uczestników kampanii wrześniowej oraz żołnierzy Armii Krajowej. Wreszcie, ku zaskoczeniu części uczestników uroczystości, przywołał ofiary katastrofy smoleńskiej.

- Apelu poległych wszyscy początkowo słuchali w skupieniu. Gdy zaczęło się odczytywanie ostatniej części, ludzie zaczęli rozglądać się po bokach i rozmawiać - mówi płk Pertkiewicz.

Jest członkiem Światowego Związku Żołnierzy AK, który razem z gminą Rzepiennik organizował rocznicę w Dąbrach. Nikt nie uzgadniał z nim wcześniej treści apelu.

- Robi się szopkę nad trumnami zmarłych w katastrofie - nie przebiera w słowach Bernard Karasiewicz, burmistrz Ryglic, jednocześnie szef struktur PO w powiecie tarnowskim.

Przyjechał do Dąbrów, bo pięciu poległych partyzantów pochodziło z terenu jego gminy. Zdaniem posłanki PO Urszuli Augustyn smoleńskiej części apelu było „nieprzyzwoite ze względu na obecność kombatantów”. Takimi komentarzami oburzony jest poseł PiS Wiesław Krajewski.

- To było oddanie hołdu Prezydentowi RP, który leciał na obchody rocznicy kaźni katyńskiej. Czy to coś złego? Musimy o takich Polakach pamiętać - mówi.

Wójt Rzepiennika Marek Karaś dodaje, że apel przygotowali wojskowi, którzy kierują się wytycznymi MON. - Mnie się bardzo podobał - mówi.

- Skoro wymienia się generałów, którzy zginęli w Smoleńsku, to czemu w apelu nie wspomniano też o ofiarach katastrofy samolotu Casa w Mirosławcu, gdzie zginęło 20 wysokich rangą żołnierzy? - zastanawia się płk Pertkiewicz.

Zakaz handlu w niedzielę?

źródło: naszemiasto.pl

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto