Z Tarnowa bliżej do Warszawy po otwarciu nowego mostu na Wiśle w Borusowej! Nowe połączenie Małopolski ze Świętokrzyskiem [ZDJĘCIA]

FLESZ - Jak bezpiecznie spędzić sylwestra

Budowa nowej przeprawy trwała półtora roku. Krótko po rozpoczęciu prac Powiśle nawiedziła powódź, jednak nawet to nie zatrzymało robót. Na tempo inwestycji nie wpłynęła również tegoroczna pandemia. Most został oddany nawet wcześniej niż zapowiadano, bowiem władze województwa rok temu zapowiadały, że przeprawą będzie można przejechać w Sylwestra 2020 roku.

- Historia spłaca swój kredyt, bo poprzedni most, który został wybudowany w 1939 roku istniała tylko kilka tygodni, po tym jak został wysadzony podczas działań wojennych. Teraz opatrzność czuwała żeby bez przeszkód wybudować go jak najszybciej - uśmiecha się Krzysztof Gil, wójt gminy Gręboszów.

Nowy most na Wiśle w Borusowej zastąpił przeprawę promową

Nowa przeprawa w Borusowej na drodze wojewódzkiej 973 ma prawie 700 metrów długości, jezdnię o szerokości 7 metrów i dwa pasy ruchu. Z myślą o pieszych i rowerzystach, wzdłuż mostu powstały chodniki i ścieżka rowerowa.

Most na Wiśle to zwieńczenie wspólnych starań województw: małopolskiego i świętokrzyskiego o usprawnienie komunikacji między regionami. Łączna wartość projektu to ponad 53 mln złotych z czego 27 mln to środki, które przekazało Województwo Małopolskie.

Nowy most zastąpił przeprawę promową, która istniała w Borusowej od kilkudziesięciu lat. - Nie będziemy już uzależnieni od pory roku, czy warunków atmosferycznych. Bez problemu będziemy mogli przejechać do Nowego Korczyna na zakupy, już nie mówiąc, że zyskaliśmy najszybsze połączenie do Warszawy - zaznacza Ryszard Smoła, sołtys Borusowej.

Dwie strony medalu otwarcia mostu w Borusowej

Optymizm mieszkańców części gminy Gręboszów jest jednak umiarkowany. Przez lata przy okazji planów budowy mostu obiecywano im, że równocześnie powstanie nowa obwodnica Borusowej, Kozłowa i Hubenic. Kilka lat temu podzielono obie inwestycje na dwie części. Jedna z nich, czyli most jest już zakończona, ale nowa trasa prowadząca do mostu wciąż jest w fazie projektowania.

- Trochę jest to wszystko robione od końca. Nowy most daje nam szansę rozwoju, ale droga wojewódzka 973 biegnąca przez naszą gminę kompletnie nie jest przygotowana na przyjęcie ruchu samochodów z mostu. Jest wąska, kręta, a przy jezdni występuje gęsta zabudowa. Nie wyobrażam sobie jak będą na tej drodze wymijały się dwa samochody ciężarowe - przyznaje wójt Gręboszowa.

Mieszkańcy przedsmak tego co będzie się działo po otwarciu mostu mieli już w czasie jego budowy.

- Ciężkie samochody dowoziły na budowę materiały i nie wyglądało to najlepiej. Jesteśmy też regionem rolniczym więc obawiamy się też co będzie, kiedy na wiosnę mieszkańcy wyjadą na drogi dużymi maszynami rolniczymi. Zgłaszaliśmy już żeby może jakieś ograniczenia tonażowe wprowadzić na tej drodze - mówi Ryszard Smoła.

Droga wojewódzka od Borusowej do Hubenic będzie remontowana

Władze województwa dostrzegają problem i mimo, że do budowy obwodnicy droga jeszcze daleka, już próbują znaleźć rozwiązanie. W ubiegłym tygodniu Zarząd Dróg Wojewódzkich ogłosił przetarg na remont odcinka drogi wojewódzkiej 973 z Borusowej do Hubenic.

- Chcemy poprawić parametry tej drogi tak, aby usprawnić komfort i przede wszystkim bezpieczeństwo jej użytkowników - przekonuje Dawid Gleń, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie.