We wtorek przeprowadzono sekcję zwłok denata. Prokuratura nie chce jednak podać jej wstępnych wyników. - Protokół z sekcji otrzymamy w ciągu trzech tygodni. Do tej pory nie będziemy ujawniać szczegółów sprawy - mówi Barbara Grądzka z Prokuratury Rejonowej w Tarnowie.
Wiadomo jednak, że 26-latek był w minioną sobotę gościem wesela, które odbywało się w jednym z lokali przy ul. Proszowskiej w Bochni. Po północy opuścił przyjęcie i poszedł w nieznanym kierunku. Gdy jego bliscy nie mogli rano nawiązać z nim kontaktu, zawiadomili policję o zaginięciu. Mundurowi rozpoczęli poszukiwania
Przełom nastąpił w niedzielę ok. godz. 16.30. Uwagę patrolu policji, który przeszukiwał okolice ul. Goczałkowskich, zwróciła świeżo wydeptana w trawie ścieżka. - Policjanci, idąc tamtędy, natrafili na ciało mężczyzny - mówi podkom. Łukasz Ostręga, rzecznik prasowy KPP w Bochni.
Nasz reporter rozmawiał z osobami, które mieszkają w tej części miasta. Według nich, po zmroku słychać było dochodzące od strony łąki hałasy. - Obudziłam się w nocy i słyszałam krzyki kilku osób. Nie wychodziłam jednak, bo myślałam, że to jacyś pijacy robią sobie imprezę - mówi jednak z kobiet.
- Mój znajomy przejeżdżał koło tego miejsca w nocy i widział trzy osoby, które śpiewały i prawdopodobnie piły - dodaje kolejny nasz rozmówca.
W minioną niedzielę doszło do innego dramatycznego wypadku z udziałem weselnika z innego przyjęcia. 23-latek wypadł z okna budynku przy ul. Hutniczej. W ciężkim stanie trafił do szpitala.
Współpraca Tomasz Rabjasz
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?