Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Bochnia. Izydor Wróbel, szef opozycyjnego klubu radnych w gminie Bochnia, złożył mandat [ROZMOWA]

Paweł Michalczyk
Paweł Michalczyk
Radny Izydor Wróbel złożył rezygnację z mandatu. "W tak funkcjonującej Radzie Gminy, nie widzę możliwości dalszej pracy" - wyjaśnia
Radny Izydor Wróbel złożył rezygnację z mandatu. "W tak funkcjonującej Radzie Gminy, nie widzę możliwości dalszej pracy" - wyjaśnia arch. prywatne
Ze składu 15-sobowej rady gminy Bochnia rezygnuje Izydor Wróbel. Oficjalne pismo w tej sprawie złożył na ręce Komisarza Wyborczego. Przewodniczący jedynego opozycyjnego klubu w radzie gminy uważa, że nie spełnia ona swojej ustawowej funkcji kontrolnej wobec wójta i podległych mu urzędników.

FLESZ - Sankcje USA! "Mocna" odpowiedź Bidena

od 16 lat

Radny Izydor Wróbel złożył rezygnację z mandatu 16 lutego na ręce Komisarza Wyborczego w Tarnowie.

"Wójt wielokrotnie w swoich wypowiedziach w trakcie obrad Sesji Rady stwierdzał, że jako radny nie jestem mu do niczego potrzebny, nie jestem również potrzebny Radzie Gminy, oraz nie jestem potrzebny mieszkańcom miejscowości, którzy wybrali mnie na swojego reprezentanta. Wielokrotnie w trakcie Obrad Sesji Rady, przewodniczący Rady odbierał mi głos, albo wyłączał mikrofon, nie mając ku temu żadnych podstaw prawnych, ponieważ nie złamałem ani Regulaminu Rady Gminy, ani tym bardziej Ustawy Sejmowej o Samorządach" - uzasadnia Izydor Wróbel w piśmie do Komisarza Wyborczego.

Dodaje, że był jednym z najbardziej aktywnych radnych i w kadencji 2018-2023 na 117 złożonych interpelacji, 54 były jego autorstwa. Mimo to czuł się lekceważony. "Rada Gminy, jej Wójt i Przewodniczący, w mojej opinii jako jedyne kryterium funkcjonowania demokracji, przyjęli tylko to – „kto ma większość, ten robi co chce”. Ta Rada nie kontroluje pracy wójta i urzędników, jak zapisano to w Ustawie Sejmowej. To wójt kontroluje pracę Rady. Jest to dla mnie kompletnie niezrozumiałe i nie ma nic wspólnego z demokracją".

Złożenie pisma do komisarza wyborczego rozpoczyna procedurę związaną z wygaśnięciem mandatu radnego Izydora Wróbla. Teraz odpowiednią uchwałę o wygaśnięciu mandatu musi przyjąć rada gminy, po czym powinny się odbyć wybory uzupełniające w okręgu nr 3, obejmującym Cikowice. W razie zgłoszenia się tylko jednego kandydata, zostanie on z automatu radnym, bez konieczności głosowania.

Na początku 2021 roku radny Izydor Wróbel został usunięty ze składu komisji rewizyjnej. W listopadzie 2021 zaś, przy okazji podwyżki diet dla radnych, jego dietę obniżono o 75 procent - z 620 zł do ok. 150 zł. Wszystko dlatego, że wprowadzono nową pozycję o ustaleniu wysokości diety dla radnego, który nie pełni w radzie żadnej funkcji, ani nie pracuje w żadnej z komisji stałych.

***

Rozmowa z Izydorem Wróblem. Dlaczego szef opozycyjnego klubu radnych Chcemy Dobrego Gospodarza złożył broń?

Rezygnacja z mandatu szefa klubu opozycyjnego wobec wójta nie zdarza się często. Powody były tylko polityczne, czy może chodziło np. o względy zdrowotne?

Powodem mojej rezygnacji są wyłącznie względy polityczne. Nie można być skutecznym opozycjonistą, prezentującym poglądy swoje i opozycyjnego wobec wójta klubu, jeżeli przewodniczący obradom, odbiera ciągle głos, wyłączając mikrofon bez żadnych podstaw prawnych.

Co najbardziej pana zniechęciło? Obniżka diety? Bo wykluczenie ze składu komisji rewizyjnej miało miejsce rok temu.

Dieta dla mnie nigdy nie miała znaczenia. Nie dla diety chciałem być radnym. Działaniem bardzo śmiesznym włodarzy gminnych było i jest obniżanie mojej diety. Dowodzi to w mojej opinii małostkowości tychże, patrzących na działalność w radzie, przez pryzmat pieniędzy. Wykluczenie mnie z komisji rewizyjnej było jak najbardziej działaniem politycznym i miało to wpływ na moją decyzję.

Śledząc pana wystąpienia na sesjach można było usłyszeć merytoryczne pytania i argumenty, ale nie brakowało też z pana strony niepotrzebnych emocji. Może to było powodem braku „chemii” z obozem wójta? W końcu w wielu radach jest opozycja, ale jej przewodniczący nie składają broni.

Trudno wyzbyć się nawet niepotrzebnych emocji, jeśli uniemożliwia się mi pełną wypowiedź podczas obrad sesyjnych, bezzasadnie wyłączając mikrofon. Zaś co do „chemii”, nie widzę żadnego uzasadnienia, aby opozycyjny klub musiał mieć jakąś „chemię” z obozem wójta. Tym bardziej, że nasz klub nigdy nie głosował przeciw ważnym i korzystnym dla gminy i mieszkańców uchwał.

Myśli pan o starcie w kolejnych wyborach, czy na tym kończy swoją działalność publiczną?

Na tym kończę swoją działalność publiczną.

Jakie w pana ocenie są największe wyzwania, przed jakimi stoi teraz gmina Bochnia?

Najważniejszym wyzwaniem jest na pewno zatrzymanie dalszego zadłużania gminy. Równie ważnym jest poprawa funkcjonowania służby zdrowia, która nie zapewnia bezpieczeństwa zdrowotnego mieszkańcom. Nasz opozycyjny klub kładł mocny nacisk na tę sprawę, za co włodarze gminni doprowadzili nas przed oblicze sądu. Sprawę przegrali, ale problem został.

Pozostaje jeszcze dokończenie infrastruktury wodno-kanalizacyjnej, czy też zabezpieczenie mieszkańców gminy przed zagrożeniem, jakim są klęski żywiołowe, takie jak silne opady atmosferyczne i związane z tym powodzie czy osuwiska ziemne. Wszystko to można osiągnąć dobrze gospodarując finansami gminy.

Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Gmina Bochnia. Izydor Wróbel, szef opozycyjnego klubu radnych w gminie Bochnia, złożył mandat [ROZMOWA] - Gazeta Krakowska

Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto