Władze Bochni wycofują się z pomysłu fontanny multimedialnej na Plantach Salinarnych. To wynik unieważnionego przetargu

Miasto stoi przed ogłoszeniem drugiego przetargu na rewaloryzację Plant Salinarnych w Bochni. Aby uzyskać niższą cenę niż w pierwszym, unieważnionym podejściu, założono ograniczenie formy, jaką będzie miała fontanna. Wbrew pierwotnym zamierzeniom nie będzie ona wyposażona w urządzenia multimedialne. Uzyskanie tzw. kurtyny wodnej, na której byłyby wyświetlane projekcje, wymagałoby zakupu kosztownych reflektorów oraz rzutnika.

Zmiany w projekcie nowych Plant nie będą jednak zbyt szerokie. Według burmistrza Stefana Kolawińskiego nie jest możliwe spełnienie postulatu zawartego w liście otwartym, dotyczącego stawu, bo wymagałoby to zmiany pozwolenia konserwatorskiego, a także zmiany w pozwoleniu na budowę. Tymczasem nie ma już na to czasu.

- Wystaraliśmy się o dotację, ponad 11,5 mln zł i mamy ją do zagospodarowania do połowy marca; do tego czasu musi być ogłoszony przetarg - powiedział Stefan Kolawiński w trakcie konferencji prasowej na Plantach.

W trakcie konferencji zwołanej w piątek na Plantach Salinarnych gospodarz Bochni próbował łagodzić nastroje wywołane listem otwartym kilkunastu bocheńskich organizacji. - Nie chcemy niszczyć Plant. Chcemy przywrócić Plantom kształt, który pamiętamy - przekonywał burmistrz.

Stefan Kolawiński nawiązał do początku wystąpienia Adama Piskóra i Marka Piekarczyka z sesji rady miasta z 26.01.2023. - Myślałem sobie: mój Panie Boże, oni mówią to wszystko, na czym nam zależy, na zachowaniu czego nam zależy. Późniejsza część wystąpienia dotyczyła tego, że my to wszystko chcemy zniszczyć. Proszę państwa, nie chcemy niszczyć, chcemy wzbogacić, chcemy przywrócić kształt Plantom, które pamiętamy.

Burmistrz podkreślił, że do usunięcia przewidziane są drzewa w złym stanie technicznym, nasadzenia wtórne i przypadkowe. - W zamian za usunięte drzewa proponujemy nasadzenia, które wzbogacą to wszystko.

Architekt Marek Sanecki omówił zakres zaprojektowanych do wykonania prac. Podkreślił, że rozpoczynając projektowanie, architekci zapoznali się z dotychczasowymi pomysłami na zagospodarowanie Plant, m.in. przygotowanymi przez studentów. Projekt był wypracowywany w konsultacji z ówczesnym konserwatorem zabytków Andrzejem Ceterą, a także podczas warsztatów organizowanych w urzędzie.

Bocheńskie Planty po rewaloryzacji będą nawiązywały do projektu Karla Bauera, botanika lwowskiego, z 1868 roku. Architekt przekonywał, że Planty odzyskają XIX-wieczny kostium parku miejskiego. Po rewaloryzacji ma powstać nowa alejka na linii wchód-zachód, która będzie uwidaczniała przykryty obecnie potok Storynka. Po zachodniej stronie parku za pomocą krzewów ma być również zaznaczony jeden z dwóch stawów salinarnych. W miejscu drugiego, w północno-wschodnim narożniku, powstanie wspomniana już fontanna.

Przed odnowioną Kuźnią i wejściem do Centrum Informacji Turystycznej można oglądać tablice z informacjami oraz wizualizacjami projektu rewaloryzacji Plant Salinarnych.

Francja rozważa przekazanie Ukrainie czołgów Leclerc