Na cmentarzu w Brzesku powstało wysypisko śmieci pomiędzy grobami. Tuż przed dniem Wszystkich Świętych zabrano kontener

Składowisko śmieci powstało na brzeskim cmentarzu parafialnym od strony ulicy Ogrodowej. Kilka dni temu zabrano stamtąd zapełniony kontener, ale nie podstawiono kolejnego.

Tuż przy bramie wejściowej od strony ul. Ogrodowej znajduje się grobowiec rodziny Stósów. Waldemar Stós wielokrotnie interweniował już w sprawie meneli, którzy zanieczyszczają grób jego matki odchodami. Teraz czuje się załamany obecną sytuacją.

- Cały tydzień przygotowywaliśmy grobowiec, po czym przychodzi cała rodzina we Wszystkich Świętych, a on jest obsypany ze wszystkich stron śmieciami. Dlaczego Kościół nie czuje się za to odpowiedzialny? Wszystkich Świętych jest raz do roku i tego dnia cmentarz powinien błyszczeć, a tymczasem tonie w śmieciach. Sygnalizowaliśmy problem już w poniedziałek wieczorem, ale bezskutecznie — mówi Waldemar Stós.

Mężczyzna zwraca uwagę, że nigdy wcześniej takiej sytuacji nie było na parafialnym cmentarzu. - Czyżby skąpstwo wzięło górę nad rozsądkiem? - oburza się Waldemar Stós, mieszkaniec Brzeska.

Ze sprawą zwróciliśmy się do proboszcza parafii św. Jakuba w Brzesku. Ks. Józef Drabik odesłał nas jednak do Brzeskich Zakładów Komunalnych, tłumacząc, że od trzech tygodni przebywa w szpitalu. Jak udało nam się ustalić, BZK kilka dni temu odebrały zapełniony kontener, ale nie było zlecenia na podstawienie kolejnego. W środę 2.11 służby miejskie podstawiły dwa kontenery, które zapełniono śmieciami i wywieziono. Kolejne zamówienie jest na czwartek 3.11. Cena odbioru kontenera o pojemności 1,1 metra sześciennego to 280 zł. Koszt pojemnika o pojemności 7 m3 to 1960 zł.

- Opłaty za wywóz śmieci ponosi parafia. Nie ma żadnej składki na cmentarz, nie ma żadnych wpłat od nagrobka — mówi Maria Babicz, przewodnicząca Komitetu Troski i Zabytkowy Cmentarz w Brzesku. Zwraca uwagę, że góra śmieci powstała, bo ludzie w większości zostawiają sprzątanie nagrobków na ostatnią chwilę. - Kwiaty, wiązanki i znicze, które wylądowały na wysypisku, w 70 procentach pochodzą z dnia Wszystkich Świętych w 2021 roku. Gdyby ludzie sprzątali grobowce w ciągu roku, taka sytuacja nie miałaby miejsca — mówi pani Maria.

Czy Polsce grozi blackout?